W szpitalu zmarła 5-letnia dziewczynka, która w Koninie w Wielkopolsce z 13-letnim bratem i ojcem wpadła po południu do kanału Ulgi, w starorzeczu Warty. Mężczyzna i chłopiec utonęli. Dziewczynkę odnaleźli w wodzie i wyciągnęli policjanci jeszcze przed przybyciem płetwonurków.
Nurt wody w tym miejscu jest szybki. Nie brakuje także wirów. Rodzina przebywała na brzegu wyłożonym betonowymi płytami. Najprawdopodobniej dziewczynka poślizgnęła się na jednej z płyt i wpadła do wody. Brat i ojciec pospieszyli jej na ratunek.
Ciało dziewczynki zauważył przechodzący patrol policyjny. Udało się ją wydostać z wody i natychmiast przewieziono do szpitala. Dziecka nie udało się jednak uratować.
Do tragedii doszło również w Łodzi. 13-letnia dziewczynka utopiła się tam w stawie w jednym z parków.
Świętokrzyscy strażacy szukają młodego mężczyzny, który kąpał się ze znajomymi w rzece Nida w miejscowości Brzegi. W miejscu zaginięcia mężczyzny rzeka ma liczne wiry, niewykluczone, że jeden z nich wciągnął lekkomyślnego pływaka. Dwie godziny wcześniej z tej samej rzeki ratownicy wyłowili dziesięcioletnie dziecko, które trzeba było reanimować. Dziecko trafiło do szpitala.
foto Archiwum RMF
07:25