W poniedziałek w stolicy rozpoczyna się dwudniowy szczyt Rady Europy, na który mają przyjechać głowy większości europejskich państw. Warszawiacy nie powinni jednak obawiać się większych utrudnień w komunikacji.
W czasie Światowego Forum Ekonomicznego, które odbyło się w Warszawie w zeszłym roku, miasto praktycznie zamarło. Całe centrum było odgrodzone barierkami, a większość wystaw sklepowych – pozabijana deskami w obawie przed demonstracjami antyglobalistów.
Tegoroczne obrady będą toczyć się w Zamku Królewskim, a Warszawie raczej nie grozi komunikacyjny paraliż. Władze miasta oraz policja obiecują, że zrobią wszystko, by w najbliższy poniedziałek i wtorek stolica funkcjonowała normalnie.
Jedyny ciężar mogą odczuć turyści, ponieważ w czasie szczytu Rady Europy nie będą mogli wejść na pl. Zamkowy. Do pozostałych miejsc, np. na starówkę czy pod Pałac Kultury i Nauki nie powinno być żadnych problemów z dotarciem.
Z powodu obrad zostanie zamknięta także okolica pl. Piłsudskiego, ale osoby, które będą chciały zobaczyć Grób Nieznanego Żołnierza, będą mogły dotrzeć od strony Ogrodu Saskiego.
Pewne zmiany dotkną komunikację miejską w centrum miasta i w okolicach hoteli, w których zamieszkają delegacje. Tak będzie m.in. w pobliżu hoteli: Victoria i Bristol. Odpowiednie informacje o zmianach tras pojazdów komunikacji miejskiej pojawią się na przystankach już w niedzielę
Poważniejszych utrudnień nie powinni odczuć przejeżdżający tranzytem przez Warszawę, ponieważ główne drogi mogą być zamykane tylko na chwilę i tylko w przypadku, jeżeli będzie wiodła nimi trasa przejazdu zaproszonych na obrady gości.