Uprowadzony samolot kubańskich linii lotniczych z 33 osobami na pokładzie wylądował w Key West na Florydzie. Maszyna przyleciała z Havany, gdzie przez ostatnie kilkanaście godzin trwały negocjacje z porywaczem. Jak podają agencje lotnisko jest obstawione przez agentów FBI.
Maszyna została uprowadzona nad ranem czasu polskiego. Leciała z niewielkiej kubańskiej wysepki Youth do Havany. Porywacz zagroził, że zdetonuje dwa granaty ręczne, jeśli samolot nie poleci do USA.
Załoga przekonała jednak porywacza, że Antonow musi wcześniej zatankować paliwo i maszyna wylądowała na lotnisku w Havanie. Po 12-godzinnych negocjacjach porywacz uwolnił 23 osoby.
Po raz ostatni podobnej próby uprowadzenia samolotu do USA dokonano na Kubie przed dwoma tygodniami. Grupa Kubańczyków porwała wtedy pasażerski Douglas DC-3 z 36 pasażerami. Maszyna również lądowała w Key West na Florydzie.
Foto: Archiwum RMF
00:20