Ceny krajowych warzyw i owoców idą w górę. Na rynku hurtowym w Broniszach woj. mazowieckie maleje ilość polskich warzyw, zastępowane są importowanymi. Coraz więcej owoców jest sprowadzanych z zagranicy, a ceny rosną.
Teraz jest okres przebudowy, kończy się polski towar, zaczyna się import. Praktycznie każdego dnia pojawia się jakiś odpowiednik naszych warzyw, np. rzodkiewka, kalafiory, ogórki, pomidory. Jest to koniec sezonu letniego na polskie warzywa spod osłon i warzywa kapustne i zaczyna się sezon zimowy - tłumaczył ekspert ds. rynku Maciej Kmera.
Warzywa są coraz droższe, na przykład kalafiory, których koszt poszedł w górę z 4-5 do 8-9 zł/szt. Spowodowało to sytuacje, w której kupcy zaczęli sprowadzać wspomniane warzywo z Holandii. Tam koszt wynosi 7zł/szt. Ten rok dla producentów nie zaliczał się do łatwych. Ciągłe zmiany pogody, dodatkowo szkodniki w warzywach doprowadziły do tego, że sezon zakończył się dużo wcześniej.
Ceny ogórków szklarniowych stoją w miejscu, a to wszystko dzięki różnokierunkowemu importowi. Pomidory krajowe są tańsze, a ziemniaki pozostają w stabilnych cenach 1-1,2 zł/kg. W handlu hurtowym widać duży import tych warzyw z Maroka - poinformował ekspert.
W 40. tygodniu tego roku ceny polskich warzyw były droższe niż rok temu o 11,5 proc. Najbardziej zmieniła się cena marchwi i kapusty czerwonej. Natomiast warzywa z importu były tańsze o 11,2 proc. niż w zeszłym roku, jest to widoczne zwłaszcza w przypadku pomidorów koktajlowych i kalafiorów.
Ceny owoców również poszły w górę. Według analizy Kmery polskie owoce są o ok. 9 proc droższe niż rok temu, a importowane o 7,4 proc. Z powodu wcześniejszego zakończenia sezonu niż zazwyczaj winogrona włoskie zdrożały do 17 zł/kg, w tym samym czasie rozpoczęły się dostawy z Chile w cenie ok 20 zł/kg.
Pojawiły się pierwsze dostawy mandarynek i cytryn z Hiszpanii, chętniej jednak wybierany jest towar z RPA, ponieważ owoce są słodsze. W niskich cenach za około 4 zł można kupić tureckie granaty.
Przed 1 listopada rośnie zapotrzebowanie na kupno kwiatów. Z roku na rok konsumenci chętniej wybierają wrzosy zamiast chryzantem. Ceny kwiatów są stabilne, nie odbiegające od średniej wieloletniej - poinformował Kmera.
Opracowanie: Helena Sikorska