Do końca tego miesiąca w Anglii i Walii wprowadzone zostaną 150-metrowe strefy ochronne wokół klinik aborcyjnych. Przestępstwem będzie prowadzenie w ich obrębie działalności mającej na celu zastraszanie personelu medycznego lub kobiet odwiedzających te ośrodki.

REKLAMA

Osoby, które rozdawać będą w tych strefach antyaborcyjne ulotki, nakłaniać pacjentki do zmiany planów lub w jakikolwiek sposób protestować, złamią prawo. Będą wówczas podlegać karze finansowej.

Stanowisko brytyjskiego rządu jest jednoznaczne - prawo do aborcji jest fundamentalnym prawem każdej kobiety i żadna z nich nie powinna czuć się z tego powodu piętnowana.

Brytyjska Izba Gmin przyjęła nową legislację w maju ubiegłego roku. Osoby, które celowo lub bezmyślnie łamać będą to prawo, zostaną surowo ukarane.

Podobne strefy wokół klinik aborcyjnych wprowadzone zostały w ubiegłym roku w Irlandii Północnej, a w ubiegłym miesiącu objęto podobną ochroną kobiety korzystające z prawa do aborcji w Szkocji.

Aborcja w Anglii jest legalna do 24. tygodnia ciąży. Oznacza to, że w większości przypadków przerwanie ciąży do tego terminu jest możliwe po spełnieniu określonych warunków. Zgodę na to muszą wydać dwaj niezależni lekarze.

Po 24. tygodniu ciąży aborcja jest możliwa jedynie w wyjątkowych sytuacjach, takich jak: zagrożenie życia lub zdrowia dziecka albo jeśli kontynuowanie ciąży zagraża życiu lub zdrowiu kobiety.