40 tysięcy osób przeszło wczoraj po południu ulicami stolicy Włoch, Rzymu. To preludium do mającego się tam rozpocząć pojutrze szczytu FAO, organizacji zajmującej się problemami żywienia i rolnictwa.
Wczorajsza manifestacja to początek 6-dniowych protestów, które towarzyszyć będą szczytowi FAO. Do Rzymu przyjechało wielu antyglobalistów i kontestatorów z różnych krajów.
Na czele pochodu szedł francuski lider rolniczych protestów i przeciwnik globalizacji, który nigdy nie opuszcza tego typu imprez. Wczoraj jednak wszystko odbywało się pokojowo, bez starć ze służbami porządkowymi i bez niszczenia sklepowych witryn.
Pod czujnym okiem policji zwolennicy umorzenia długów krajów Trzeciego Świata przemierzali ulice włoskiej stolicy z transparentami, skandując bliskie im hasła. W tłumie widać było także flagi partii komunistycznej oraz partii zielonych.
Organizatorzy demonstracji są dumni, że idea pomocy biednym krajom zjednoczyła w Rzymie tysiące ludzi i zapowiadają, że w przyszłym tygodniu będzie ich jeszcze więcej.
rys. RMF
10:30