Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen rozmawiała z premierem Mateuszem Morawieckim w sprawie wprowadzonego wczoraj zakazu wwozu do Polski i zakazu tranzytu przez nasz kraj artykułów rolnych z Ukrainy - dowiedziała się korespondentka RMF FM w Brukseli. Po tej rozmowie rzeczniczka Komisji Europejskiej Miriam Garcia Ferrer przekazała Katarzynie Szymańskiej-Borginion nowe oświadczenie.
Jak się dowiedziała dziennikarka RMF FM, Komisja Europejska chciała, by wybrzmiało "mocniejsze" przesłanie niż wczoraj. W dzisiejszym oświadczeniu czytamy: "Należy podkreślić, że polityka handlowa należy do wyłącznych kompetencji UE, a zatem działania jednostronne są niedopuszczalne".
Ponadto biuro prasowe KE podkreśla, że "w tak trudnych czasach kluczowe znaczenie ma koordynacja i ujednolicenie wszystkich decyzji w Unii Europejskiej".
Komisja Europejska zwraca się do odpowiednich organów w Polsce i na Węgrzech o przekazanie dalszych informacji, aby móc ocenić wprowadzone przez te dwa kraje środki.
W Dzienniku Ustaw opublikowano w sobotę wieczorem rozporządzenie ws. zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych. Zakłada ono, że do 30 czerwca tego roku obowiązuje zakaz przywozu z Ukrainy m.in. zboża, cukru, jaj.
Rozporządzenie weszło w życie z dniem ogłoszenia.
Zgodnie z załącznikiem do rozporządzenia, zakaz przywożenia z Ukrainy do Polski produktów rolnych dotyczy:
- zboża,
- cukru,
- suszu paszowego,
- nasion,
- chmielu,
- lnu i konopi,
- owoców i warzyw,
- produktów z przetworzonych owoców i warzyw,
- wina,
- wołowiny i cielęciny,
- mleka i przetworów mlecznych,
- wieprzowiny,
- baraniny i koziny,
- jaj,
- mięsa drobiowego,
- alkoholu etylowego pochodzenia rolniczego,
- produktów pszczelich oraz pozostałych produktów.
W sobotę we wsi Łyse koło Ostrołęki podczas konwencji PiS dotyczącej rolnictwa zaprezentowano pakiet rozwiązań dla rolników "Konkret Jarosława Kaczyńskiego Dla Polskiej Wsi" zakładający powszechny skup zboża, dopłaty do nawozów, zakaz wwozu produktów rolniczych z Ukrainy.
Prezes PiS powiedział podczas konwencji, że rząd zdecydował o zakazie przywożenia do Polski zboża i dziesiątków innych rodzajów żywności z Ukrainy.
W komunikacie Ministerstwa Rozwoju i Technologii napisano, że podczas kontroli produktów przywożonych z terytorium Ukrainy wykryto szkodliwe substancje (pestycydy) m.in. w pszenicy. "Ze względu na to, w celu ochrony życia i zdrowia ludzkiego, została podjęta decyzja o wydaniu rozporządzenia" - czytamy w komunikacie.
Wprowadzając to rozporządzenie na określony czas, chcemy chronić rynek, zarówno dla rolników, jak i konsumentów, czyli nas wszystkich - powiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Jak zapewniono w komunikacie, rozporządzenie jest zgodne z prawem Unii Europejskiej. "Prawodawstwo unijne pozwala państwowym członkowskim na stosowanie zakazów, ograniczeń lub środków nadzoru, uzasadnionych ze względu na moralność publiczną, porządek publiczny lub bezpieczeństwo publiczne, ochronę zdrowia i życia ludzkiego, zwierząt lub roślin, ochronę narodowych dóbr kultury posiadających wartość artystyczną, historyczną lub archeologiczną lub ochronę własności przemysłowej i handlowej" - napisano w komunikacie.
Dziś minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podkreślił, że zakaz ma charakter pełny i oznacza również zakaz tranzytu przez Polskę tych towarów.
"Kwestia tranzytu będzie przedmiotem dyskusji ze stroną ukraińską na temat zbudowania szczelnego systemu i gwarancji wyłącznie przejazdu produktów przez Polskę" - przekazał na Twitterze minister Buda.