Jednej z największych stacji kolejowych w Europie wczoraj rano zakład energetyczny w Gliwicach odciął prąd. Całe zamieszanie to efekt zaległości finansowych PKP wobec gliwickiego zakładu. Codziennie przez stację w Tarnowskich Górach przejeżdża grubo ponad 300 pociągów - 140 pasażerskich i 190 towarowych.

Na szczęście pociągi na razie jeżdżą w miarę normalnie i zdarzają się jedynie kilkuminutowe opóźnienia. Niestety, reszta zakładu nie ma prądu. Wczoraj przedstawiciele PKP i zakładu energetycznego próbowali dojść do porozumienia – niestety bezskutecznie. Ze strony PKP nie padły bowiem, żadne konkretne propozycje spłaty długu. Dziś kolejna tura rozmów. Na razie stacja w Tarnowskich Górach pozbawiona jest prądu – nie można tam normalnie pracować, nie działają komputery, faksy. Duże straty ponoszą dworcowi sklepikarze – muszą wyrzucać towar z niedziałających lodówek. Prąd mają jedynie kasy biletowe i nastawnie – agregaty pracują nieprzerwanie od wczoraj. Jak długo wytrzymają – nie wiadomo, bo zaczyna brakować do nich paliwa.

Foto: Archiwum RMF

07:50