W tym roku złodzieje-kieszonkowcy mieli wyjątkowo owocne wakacje. W lipcu i sierpniu ukradli nam, bądź my zgubiliśmy, aż 35 tysięcy dokumentów. To jest najwyższy poziom w historii - wynika z danych Związku Banków Polskich.
Złodzieje wykorzystują kradzione dokumenty najczęściej, żeby wziąć kredyt na nasze konto.
Jeżeli złodziej zdobędzie nasz dowód osobisty albo prawo jazdy, to tak jak by miał klucze do naszego domu.
Ktoś może upodobnić się do nas na zdjęciu, podać się jako my i udać się po kredyt w banku - ostrzega Grzegorz Kondek ze Związku Banków Polskich.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy złodzieje próbowali wyłudzić z banków na podstawie takich dokumentów aż 69 milionów złotych, z czego największa próba opiewała na niemal 12 milionów złotych! To groźniejsze niż kradzież gotówki z portfela.