Białoruś zapłaci prawie dwa razy mniej za gaz. "Aleksander Łukaszenko odczepił się od Europy i skończył wojnę gazową z Rosją" - piszą rosyjskie "Wiedomosti". W zamian Mińsk oddaje Gazpromowi pełną kontrolę nad Biełtransgazem, który zarządza gazociągami na Białorusi.
W przyszłym roku Białoruś zapłaci około 165 dolarów za 1000 metrów sześciennych gazu. Potem ceny dla Mińska będą takie same jak na wewnętrznym rynku rosyjskim.
Teoretycznie Gazprom traci na tym w ciągu roku około 3 miliardów dolarów, ale za to Rosja praktycznie "połyka" Białoruś. Integracja ma być tak głęboka, że Aleksander Łukaszenko nie wyklucza, że wspólną walutą będzie niebawem rosyjski rubel.
Na razie nie wiadomo, jakie jeszcze inne aktywa na Białorusi przejmą Rosjanie. Eksperci podkreślają jednak, że polityka Unii Europejskiej wobec Łukaszenki poniosła całkowitą klęskę, a Zachód, stosując sankcje, niczego nie uzyskał.