Wrzesień jest kolejnym miesiącem, w którym polisy OC drożeją. Co prawda tym razem nieznacznie, bo w skali kraju średnio tylko o złotówkę – wynika z najnowszego raportu RMF FM i Rankomat.pl. "Choć nie jest to duży skok cenowy, to wciąż możemy mówić o trendzie wzrostowym. Podwyżki średniej składki notujemy już od marca" – mówi Grzegorz Demczyszak z Rankomat.pl. Koszty likwidacji szkód rosną jednak szybciej niż ceny polis.

Po kilkudziesięciu miesiącach spadków średnich cen polis OC, przed wakacjami trend się odwrócił. Ceny zaczęły dynamicznie rosnąć. Widać to, gdy porównamy dzisiejsze stawki z tymi sprzed roku. Jest o ponad 8 proc. drożej. Podwyżki średniej składki notujemy już od marca i tylko w jednym miesiącu cena OC spadła o 3,6 proc.  - zwraca uwagę Grzegorz Demczyszak z Rankomat.pl.

Jeszcze w czerwcu średnia cena obowiązkowego ubezpieczenia wynosiła nieco ponad 500 złotych. Dziś jest o niemal 40 złotych drożej.

W regionach dane z ostatniego miesiąca są zróżnicowane. Najogólniej mówiąc - zmniejsza się rozpiętość cen miedzy najtańszym, a najdroższym województwem. 

We wrześniu ceny mocno spadły w "droższych" regionach, jak województwo pomorskie, mazowieckie czy dolnośląskie. Rosły natomiast w województwach, które zazwyczaj znajdują się w tańszej połowie naszego zestawienia, jak np. w województwie podkarpackim, opolskim czy warmińsko-mazurskim.

Jednak przy porównaniu rok do roku podwyżka cen jest znacząca.

Średnie ceny OC wzrosły w porównaniu do roku ubiegłego we wszystkich regionach Polski - mówi Grzegorz Demczyszak z Rankomat.pl. Podwyżki dotknęły najbardziej kierowców z województwa podkarpackiego, gdzie wyniosły prawie 12 proc., lubelskiego - nieco ponad 11 proc. i mazowieckiego - prawie 11 proc.

 Jak wygląda sytuacja w miastach wojewódzkich? Tylko Kielce uniknęły podwyżki. W Olsztynie i we Wrocławiu średnia składka OC wzrosła najbardziej, odpowiednio o 17,7 proc. oraz 17 proc. - mówi Demczyszak.

Z najnowszych danych wynika jednak, że w całym województwie świętokrzyskim polisa OC kosztuje dziś 22 złote więcej niż przed rokiem.

Zwyżkowy trend dobrze widać też w dłuższym okresie. Warto podkreślić, że trzeci kwartał 2023 roku jest pierwszym od 6 lat okresem, który zakończył się podwyżką średniej składki OC w skali roku, i to o 7 proc. Bardzo prawdopodobne, że taka tendencja utrzyma się też w kolejnych miesiącach - prognozuje Demczyszak.

Szkody coraz droższe

Podwyżki, które obserwujemy od kilku miesięcy, i tak są nieadekwatne do poziomu inflacji oraz wzrostu kosztów likwidacji szkód. Kilkuprocentowe zwyżki nie są w stanie dogonić nierentowności tego biznesu z ostatnich lat - składki przez kilkadziesiąt miesięcy były coraz tańsze. Ubezpieczyciele zarabiali na dodatkach do OC, jak autocasco, albo na innych rodzajach ubezpieczeń. W przypadku OC towarzystwa mogą niemal wyłącznie walczyć o klienta ceną, gdyż jest to bardzo prosty produkt. Dlatego KNF od dłuższego czasu przygląda się rynkowi i tej wojnie cenowej.

Tempo wzrostu kosztów likwidacji szkód jest zawrotne. Dane przytacza Grzegorz Demczyszak.

Według informacji Polskiej Izby Ubezpieczeń w pierwszym kwartale 2023 roku średnia wartość likwidowanej szkody wyniosła 8800 złotych. Z kolei w podsumowaniu półrocza podano, że jest to już 9200 złotych za dwa kwartały razem, i jest to więcej o około 5 proc. w porównaniu do tego samego okresu roku 2022. Jednocześnie z danych PIU wynika, że ta wartość rośnie co najmniej od 2018 roku, natomiast średnia składka OC byłą w ostatnich latach coraz niższa. W pierwszym półroczu 2022 roku w porównaniu do 2021 roku obniżka wyniosła 14,8 proc., a w 2023 roku w porównaniu do 2022 roku. 4,2 proc. Dopiero trzeci kwartał bieżącego roku przyniósł pierwszą podwyżkę w skali roku. Wzrost przeciętnej składki o 7 proc. wydaje się być jednak za mały, aby można było wyrównać straty ponoszenie w przeszłości przez ubezpieczycieli podczas likwidacji szkód - podsumowuje ekspert Rankomat.pl.

Opracowanie: