Konflikt w zarządzie Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Jak dowiedział się nasz reporter Grzegorz Kwolek, Tomasz Sztanga członek zarządu wybrany przez załogę został odcięty od dostępu do informacji finansowo-księgowych firmy. O odebraniu uprawnień do korzystania z systemu księgowego SAP przedstawicielowi pracowników miał zdecydować prezes PWPW.
Wytwórnia nie chce podać powodów decyzji. Zasady dostępu do systemu finansowo-księgowego to wewnętrzne sprawy spółki - twierdzi rzeczniczka PWPW i powołuje się na "wewnętrzne uregulowania związane z bezpieczeństwem i poufnością danych zawartych w systemie".
Zdaniem załogi, mogło dojść do złamania przepisów, bo reprezentujący pracowników członek zarządu nie ma dostępu do najważniejszych danych firmy, a więc nie może w ich imieniu kontrolować kondycji Wytwórni. PWPW uważa, że działa zgodnie z prawem.
Pan Sztanga nie jest członkiem organów nadzorczych tylko członkiem zarządu wybranym przez pracowników, a nie związki zawodowe. Nie ma zatem naruszenia prawa związków zawodowych. W myśl art. 16 ust. 1 ustawy z 30 sierpnia 1996 o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych w spółkach powstałych w drodze komercjalizacji takich przedsiębiorstw i to nawet po ich prywatyzacji - zatrudniających średnio w ciągu roku powyżej 500 pracowników-załoga wybiera jednego członka zarządu. Wyraźnie trzeba zaznaczyć, że poza szczególnym sposobem wyłaniania jego status jako funkcjonariusza spółki niczym nie różni się od pozostałych członków zarządu. Tak jak każdy w tym gronie obciążony jest obowiązkami i ponosi ryzyko związane z piastowaniem funkcji zarządcy. Należy pamiętać, że obowiązek dbałości o dobro spółki i kierowanie się jej interesem wiąże również członka zarządu wybranego przez załogę - twierdzi rzecznik PWPW Iwona Kostka-Kwiatkowska.
(j.)