Władze Panamy – po początkowej odmowie - zgodziły się udzielić tymczasowego azylu byłemu prezydentowi Haiti Jeanowi-Bertrandowi Aristide. Na Haiti ma zebrać się Rada Bezpieczeństwa ONZ. Spotkanie będzie dotyczyć sytuacji w tym kraju.
Przedstawiciele amerykańskiej administracji liczą, że wynikiem spotkania będzie jak najszybsze skierowanie na Haiti międzynarodowych sił stabilizacyjnych.
Aristide wczoraj rano zrzekł się stanowiska, opuścił Haiti i nie wiadomo, gdzie przebywa. Powinien zostać aresztowany przez Amerykanów - mówi o Aristidzie jeden z mieszkańców Haiti.
A na ulicach Haiti nadal giną ludzie. W strzelaninie stolicy kraju - Port-au-Prince - zginęły co najmniej cztery osoby. Szef policji zapowiedział wprowadzenie w Port-au-Prince godziny policyjnej od 18 do 6 rano.
Na Haiti przybywają już zagraniczne siły mające pomóc ustabilizować sytuację w kraju - są tam już Kanadyjczycy, a na rozkaz George'a Busha z bazy wojskowej w Północnej Karolinie wyleciało na Haiti około 200 żołnierzy piechoty morskiej. Również Francja zadeklarowała, że wyśle na Haiti jedną kompanię wojska, która dziś ma wylądować na lotnisku w Port-au-Prince.
03:40