Transakcja za 2 miliardy 200 milionów euro stała się faktem. W poniedziałek pojawiła się informacja, że Opel został sprzedany koncernowi PSA Peugeot Citroen należącemu do Francji. Pytanie co teraz z fabryką Opla w Gliwicach? Związkowcy, z którymi rozmawiał reporter RMF FM Marcin Buczek podkreślają, że na razie czekają na oficjalne stanowisko ws. transakcji. Szef PSA Peugeot Citroen Carlos Tavares w poniedziałek na specjalnie zwołanej konferencji zapowiedział, że firma nie planuje zamykania fabryk.

Związkowcy z Opla w Gliwicach tłumaczą, że najważniejsze jest dla nich zagwarantowanie miejsc pracy oraz utrzymanie obowiązujących umów i gwarancji, jakie mają pracownicy Opla w Gliwicach. 

Przez połączenie Opla z koncernem PSA Peugeot-Citroen powstanie duży, europejski koncern motoryzacyjny. Peugeoty, Citroeny i Ople będą sprzedawane wspólnie.

To historyczna transakcja, bo General Motors był właścicielem Opla przez 90 lat.

Na razie wiadomo, że nowy właściciel stawia przed Oplem ambitne cele. Firma ma zacząć przynosić zyski już w ciągu trzech lat. Ma się to stać głównie dzięki połączeniu niektórych działów administracji, marketingu i sprzedaży. Prezes francuskiego PSA Peugeot Citroen Carlos Tavares już wcześniej deklarował utrzymanie gwarancji zatrudnienia.

Francuzi zapowiadają, że już w 2020 roku Opel wyjdzie na "dwuprocentowy plus". 

Obietnice nowego właściciela

Zamykanie fabryk to pójście na łatwiznę. Dopiero jeżeli popatrzymy na liczby, na to co możemy zrobić z logistyką, planowaniem, zmniejszeniem kosztów energii, kosztów ochrony, to widać, że możemy zrobić wiele, by poprawić kondycję zakładów - tłumaczył w poniedziałek szef PSA Peugeot Citroen Carlos Tavares. Jak dodał, zwolnienia w zakładach Opla nie są planowane. Nasza strategia nie zakładania zwolnień pracowników - powiedział.

Każdy dostanie szansę, by osiągnąć wymagany przez nas poziom efektywności. I w drodze do tej efektywności nie musimy zamykać fabryk - twierdzi Carlos Tavares.

Opel w Europie

Opel zatrudnia połowę swej blisko 40-tysięcznej załogi w zakładach w Niemczech, a pozostałych pracowników w fabrykach w: Austrii, Hiszpanii, Polsce, na Węgrzech i w Wielkiej Brytanii, gdzie powstają samochody pod marką Vauxhall. W Polsce General Motors Manufacturing Poland zatrudnia ok. 4,1 tys. osób. W skład spółki wchodzą trzy zakłady: fabryka samochodów osobowych w Gliwicach, zakład produkcji silników w Tychach (trwają tam przygotowania do wdrożenia produkcji nowego silnika) oraz zlokalizowane w Tychach Centrum Usług Wspólnych.

Gliwicki zakład wyprodukował w ubiegłym roku rekordową ilość ponad 200 tys. samochodów; w tym roku zakłada produkcję na podobnym poziomie. Głównym modelem fabryki jest Opel Astra piątej generacji.

Koncerny łączą siły

Dzięki sprzedaży Opla Francuzom, powstanie drugi największy koncern samochodowy na naszym kontynencie. Będzie miał 17 procent udziałów w rynku.

Numerem jeden w Europie pozostaje niemiecki Volkswagen, który ma 24 procent rynku. Na trzecią lokatę spadnie natomiast koncern Renault, który ustąpi miejsca koncernowi, który połączy marki Peugeot, Citroen, Opel z brytyjskim Vauxhall.

Na Wyspach Opel działa wspólnie pod marką Vauxhall i właśnie ta marka trafi do Francuzów.

(ug)