Okazuje się, że spadek wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych to główny temat dyskusji Światowego Forum Gospodarczego w szwajcarskim Davos.
Dwa dni temu niepokojące informacje na temat amerykańskiej gospodarki ujawnił prezes Banku Centralnego USA Alan Greenspan. Politycy i przedsiębiorcy zastanawiają się, czy groźba recesji za oceanem będzie miała wpływ na rozwój starego kontynentu. Dalecy są jednak od paniki. Niektórzy twierdzą wręcz, ze na tej zadyszce Europa może nawet skorzystać. A to ze względu na ewentualny wzrost notowań słabnącego ostatnimi czasy euro.
Nie wszyscy jednak są zadowoleni i to przed nimi uczestników Forum strzeże policja. W obawie przed zamieszkami Davos zostało niemal odcięte od świata. Tam jednak demonstrantów udało się powstrzymać. w Zurychu natomiast około tysiąca osób wywołało burdy sprzeciwiając się globalizacji. Podpalano samochody, niszczono wystawy sklepowe. Policja, by stłumić zamieszki użyła gazu łzawiącego, armatek wodnych i kul gumowych.
Przeciwnicy globalizacji protestowali też w Warszawie. Przed ambasadą szwajcarską kilkunastu anarchistów urządziło pikietę.
07:25