Rolnicy z całego kraju po raz kolejny zjechali do Warszawy na manifestację. Ok. 70 tys. osób protestowało przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, zakazującej hodowli zwierząt na futra i ograniczającej ubój rytualny. "Determinacja jest olbrzymia wśród rolników, spontaniczność olbrzymia" – mówił RMF FM Jan Skrypoczko, rolnik spod mazurskiego Węgorzewa.
Organizatorzy protestu spodziewali się dziś w Warszawie kilkadziesiąt tysięcy rolników z całej Polski. W manifestacji uczestniczyli m.in. członkowie i sympatycy m.in. AGROunii, Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych, Polskiego Stronnictwa Ludowego. Do stolicy przyjechali autokarami.
Już o poranku na znak solidarności z rolnikami warszawscy taksówkarze zablokowali tunel przy Dworcu Zachodnim oraz Aleje Jerozolimskie.
Rolnicy, protestowali przeciwko zmianom w ustawie o ochronie zwierząt. Wyruszyli z pl. Zawiszy. Poszli pod Sejm, a następnie pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Protestujący nieśli ze sobą transparenty: "Nie dla piątki Kaczyńskiego, bo zniszczy rolnika polskiego", "Chcemy hodować w spokoju", "Ani Stalin, ani Lenin nie wymyślił co PiS zmienił". Część zgromadzonych odpalała race. Słychać było również wuwuzele.