Kurs forinta spadł do najniższego w historii poziomu wobec euro. W środę rano za euro płacono 319,88 forintów. Tym samym węgierska waluta pobiła rekord z marca 2009, kiedy to za euro płacono 317,59 forintów.
Forint był w ostatnich miesiącach coraz słabszy, ale przyspieszenie spadku jego kursu nastąpiło po przyjęciu w zeszły piątek kontrowersyjnej ustawy o banku centralnym MNB. Odbiera ona jego szefowi prawo wyboru zastępców oraz zwiększa liczbę członków Rady Monetarnej z siedmiu do dziewięciu. Sześciu z nich ma być mianowanych przez parlament, gdzie większość absolutną ma partia Fidesz Viktora Orbana. Według prezesa MNB Andrasa Simora reforma przypomina "pełne przejęcie" instytucji przez rząd Orbana.
Analitycy twierdzą, że rynki finansowe są pełne niepewności, czy powiodą się negocjacje w sprawie nowej pomocy rzędu 15-20 mld euro, o jaką zwrócił się w grudniu rząd Orbana. Po zerwaniu rozmów w grudniu, Komisja Europejska i MFW ogłosiły, że ich misja nie wróci do Budapesztu dopóki nie zostanie wyjaśniona sprawa niezależności banku centralnego. Bruksela nie odpowiedziała na prośbę spotkania w przyszłym tygodniu w Waszyngtonie, jaką Węgry wystosowały do ministrów krajów Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Niepokój Komisji Europejskiej budzą też wprowadzane przez Fidesz zmiany w konstytucji i innych ustawach dotyczące wyznań, sądownictwa i ochrony danych, które - zdaniem obserwatorów - zagrażają demokracji na Węgrzech. Niewykluczone, że Komisja po analizie prawnej uruchomi procedurę przewidzianą w przypadku naruszenia przepisów unijnych.