Korea Północna posiada co najmniej dwie bomby nuklearne - poinformował przedstawiciel amerykańskiej administracji pragnący zachować anonimowość. Kilka minut wcześniej sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych, Donald Rumsfeld, poinformował, że Phenian ma niewielką ilość broni jądrowej. Przyznał jednak, iż amerykański wywiad jeszcze tego nie potwierdza.

Według Amerykanów koreańskie bomby atomowe opierają się na izotopach plutonu, który w starszych technologiach był wykorzystywany do produkcji głowic. Teraz broń nuklearna powstaje na bazie wzbogaconego uranu. Produkując bomby atomowe, Korea Północna łamie postanowienia porozumienia podpisanego ze Stanami Zjednoczonymi w 1994 roku. Phenian zobowiązał się w nim do zamrożenia swoich programów nuklearnych. Teraz Koreańczycy z północy sami przyznają, że działali wbrew temu porozumieniu.

Prezydent Bush powiedział, że jest "zbulwersowany" północnokoreańskimi zbrojeniami i nazwał to "niepokojącą i otrzeźwiającą wiadomością". Biały Dom wezwał Phenian do honorowania porozumienia i zapewnił, że chce rozwiązać spór z Koreą w sposób pokojowy.

Więcej na ten temat:

W momencie, gdy Stany Zjednoczone szykują się do wojny z Irakiem, informacje z komunistycznej Korei spadły na amerykańskich polityków jak grom z jasnego nieba. Analitycy podkreślają, że w obecnej sytuacji reakcje Waszyngtonu muszą być siłą rzeczy powściągliwe. Nieoficjalnie mówi się, że administracja Busha będzie starała się rozwiązać problem pokojowo, mimo że prezydent USA zaliczył Koreę Północną – obok Iraku i Iranu - do „osi zła”. A trzeba podkreślić, że głównym zarzutem stawianym państwu Saddama Husajna jest produkowanie broni masowego rażenia wbrew wcześniejszym porozumieniom.

Ogromne zdziwienie wywołał fakt, że Korea Północna sama przyznała się do łamania porozumień i produkcji broni masowej zagłady. Różnie się to interpretuje. Niektórzy amerykańscy eksperci mówią, że posunięcie Phenianiu miało na celu odstraszenie USA od ewentualnych działań zbrojnych. Inni natomiast zwracają uwagę, że Waszyngton i tak nigdy nie brał poważnie pod uwagę inwazji Korei Północnej.

05:50