Choć tempo rozwoju gospodarczego w Polsce nadal jest bardzo wysokie, bo prawie 7-proc., to - jak wynika z najnowszych raportów Głównego Urzędu Statystycznego - pierwszy zachwyt wywołany integracją z UE opadł.
Delikatnie wyhamował przemysł przetwórczy, który był motorem napędzającym wzrost gospodarczy. I choć w maju produkcja i sprzedaż jest lepsza niż w tym samym miesiącu przed rokiem, to jednak gorsza o połowę niż w marcu.
Kontynuowane jest wysokie tempo wzrostu gospodarczego, ale jednak ta wysoka dynamika jest na niższym poziomie niż do tej pory - wyjaśniał Janusz Witkowski, wiceprezes GUS. Czy to oznacza, że lepiej już nie będzie i wszystko co dobre już za nami? Posłuchaj relacji reporterki RMF Miry Skórki:
Na szczęście hamulec nie jest ostry. Nadal dobre wyniki mają handlowcy i transportowcy. Niestety te optymistyczne sygnały nie przekładają się specjalnie na spadek bezrobocia. Choć w maju 80 tysięcy ludzi znalazło sobie pracę, to nawet GUS przyznaje, że jest to praca w szarej strefie, sezonowa albo za granicą.