Trwają poszukiwania porwanych wczoraj w wąwozie Kodori w Abchazji trzech obserwatorów ONZ i ich gruzińskiego tłumacza. Dotychczasowa akcja nie przyniosła żadnych rezultatów. Do poszukiwań dołączyła grupa funkcjonariuszy policji z wyszkolonymi psami.

Przedstawiciel Ministerstwa Obrony Gruzji, który kieruje operacją powiedział, że udało się ponownie odnaleźć zgubiony w nocy ślad i poszukiwania wznowiono. Pomoc w nich okazuje policjantom miejscowa ludność.

Na razie porywacze nie skontaktowali się z przedstawicielami ONZ ani w Tbilisi, ani w abchaskim Suchumi. ONZ już wczoraj zaapelowała o natychmiastowe uwolnienie swoich ludzi.

Samochód, którym jechali porwani, został ostrzelany przez ośmiu zamaskowanych mężczyzn. Porywacze wypuścili towarzyszących obserwatorom rosyjskich żołnierzy, którzy zawiadomili dowództwo o incydencie przez telefon komórkowy.

To kolejne uprowadzenie obserwatorów ONZ w wąwozie Kodori. W grudniu 2001 roku ofiarą porwania był polski oficer, ppłk Zbigniew Blechacz. W wyniku starań gruzińskich władz, Polak, wraz z greckim oficerem, zostali po kilku dniach oswobodzeni.

09:55