Po ośmiu dniach strajku brytyjscy strażacy wrócili do swych remiz i do służby. Jednak wszystko wskazuje na to, że nie na długo. Zapowiadają, że ponieważ nadal nie udało się osiągnąć porozumienia z rządem w sprawie podwyżki płac, kolejny 8-dniowy protest rozpoczną już w najbliższą środę.
Strażacy, którzy chcą aż 40-procentowej podwyżki płac krytykują rząd już nie tylko za niechęć spełnienia ich żądań. Mają pretensje do władz także za to, że do walki z ogniem powołał na czas ich strajku "niewykwalifikowanych żołnierzy".
Rozwścieczony tym stwierdzeniem jeden z wysokich przedstawicieli resortu obrony ripostował, że wielu strażaków nie jest godnych nawet wiązać sznurówek u butów żołnierzy. Brytyjskie media, pisząc o całej sytuacji, podsumowują ją krótko: "Jadowity wąż strażacki".
Im dłużej trwa pierwszy od 25 lat strajk brytyjskich strażaków, tym mniejsze ma poparcie wśród społeczeństwa.
13;45