Będzie coraz drożej: na stacjach paliw i w sklepach spożywczych. Możliwe są też restrykcje koronawirusowe w kolejnych województwach. Tak zapowiada się nowy tydzień w ekonomii.
Pandemia nie ustępuje. W nowym tygodniu mogą być ogłoszone obostrzenia dla kolejnych województw. W sobotę mają zacząć obowiązywać na Pomorzu.
Tydzień zacznie się od ogłoszenia prognoz NBP dotyczących PKB i inflacji. Z zapowiedzi wynika, że bank centralny spodziewa się znacznego przyspieszenia inflacji, dotychczasowe przewidywania trafią do kosza, bo ceny w tym roku mają rosnąć szybciej niż się wydawało.
Jedną z przyczyn wyższej inflacji będzie zapewne wzrost cen paliw. Niestety już go odczuwamy. Pod koniec minionego tygodnia światowe ceny ropy znów poszły ostro w górę, a to samo dotyczyło kursu dolara, więc musimy być gotowi na znaczące podwyżki na stacjach paliw. Opozycja zaapelowała o zmniejszenie obciążeń podatkowych zawartych w cenach paliw, ale nie ma się co łudzić, że ten apel przyniesie jakiekolwiek skutki.
Kolejne dni zapewne przyniosą nowe komentarze, być może też okoliczności, w sprawie zarzutów wobec szefa Orlenu. Pozycja prezesa koncernu wydaje się być niezagrożona, a cała sprawa nie ma większego wpływu na kurs akcji firmy, która w ostatnich dniach zyskiwała na giełdzie.
Wracając do inflacji, kolejną jej oznaką są niesłabnące podwyżki na rynkach surowców żywnościowych. Światowa gorączka zbożowa coraz mocniej dociera do Polski. Jak podała Izba Zbożowo-Paszowa po pszenicy, w naszym kraju trudno też o kukurydzę. Ceny eksportu wzrosły tak, że ciągną za sobą krajowe.
W nowym tygodniu w USA Izba Reprezentantów zajmie się kolejnym potężnym pakietem wydatków wspomagającym gospodarkę w czasie kryzysu. Spodziewane jest zatwierdzenie pomocy wartej 1,9 biliona dolarów, co odpowiada dziesiątej części PKB największej gospodarki świata. Potem jeszcze potrzebny będzie podpis prezydenta, ale Joe Biden już zapowiedział, że podpisze tę ustawę.