Program 500+ zakłada, że rząd wypłaci 500 złotych na drugie i każde kolejne dziecko do 18 roku życia. Przy jednym i pierwszym dziecku będzie próg dochodowy - 800 złotych na osobę i 1200 złotych przy dziecku niepełnosprawnym. Według Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej od 500 zł na dziecko nie będzie trzeba płacić podatku. Przyjmowanie wniosków zacznie się 1 kwietnia, a pieniądze będą wypłacane nie wykluczone, że dopiero w czerwcu, bo samorządy na rozpatrywanie wniosków dostaną aż trzy miesiące.
Ministerstwo założyło na start programu tyle czasu, bo spodziewa się lawiny wniosków.
Samorządy na obsługę programu dostaną dwa procent kwoty wypłacanej na dzieci. Jeśli więc jakaś gmina policzy, że będzie wypłacać pieniądze na 2 tysiące dzieci - to do miliona na świadczenia dostanie jeszcze 20 tysięcy na zatrudnienie urzędników i obsługę. Na razie ministerstwo czeka na opinię samorządów, czy wystarczy miesięczne vacacio legis, by się przygotować, a od dziś mają ruszyć szkolenia w terenie.
Rodziny, które będą "marnotrawić pieniądze wypłacane na dzieci, nie stracą świadczenia. Zamiast gotówki dostaną świadczenie w "formie rzeczowej". To jeden z zapisów ustawy o programie 500 złotych na dziecko. To urzędnicy gminni - zapewne pomocy społecznej - będą sprawdzać i oceniać, czy pieniądze nie są marnotrawione. Tak jak teraz nadzorują wydawanie świadczeń socjalnych - tak w nowym programie mają sprawdzać, czy nie dochodzi do sytuacji, że rodzina dostaje pieniądze, a nie zapewnia dzieciom właściwej opieki.
Musimy mieć taki wentyl bezpieczeństwa. Gdybyśmy go nie mieli, to bylibyśmy bezradni. gdyby była ewidentna sytuacja, w której dziecko nie ma podręczników, nie chodzi do szkoły, nie korzysta z obiadów, wiemy, że coś się dzieje, a rodzice otrzymują to świadczenie - mówi minister rodziny Elżbieta Rafalska.
Wtedy, jak wyjaśnia Rafalska, taka rodzina dostanie pomoc w formie rzeczowej: jedzenie, mleko dla małych dzieci, ubrania, podręczniki i przybory szkolne - wszystko czego potrzebują dzieci, a rodzice biorąc 500 złotych, nie zapewnią im tego.
To pracownik socjalny ma decydować, czy całość świadczenia finansowego zamienić na pomoc rzeczową, czy podzielić te świadczenia.
Uwagi do projektu można zgłaszać do 22 stycznia. Do końca stycznia kierownictwo resortu rodziny, pracy i polityki społecznej będzie też prowadzić konsultacje społeczne ws. programu we wszystkich urzędach wojewódzkich. Konsultacje mają być prowadzone z przedstawicielami samorządów, organizacji pozarządowych i ekspertami.
Projekt przeszedł już uzgodnienia międzyresortowe. Najważniejsza zmiana, jaką wprowadzono na tym etapie, to rezygnacja z wliczania świadczenia wychowawczego do dochodu podczas ubiegania się o innego rodzaju świadczenia zależne od kryterium dochodowego (np. z pomocy społecznej, z funduszu alimentacyjnego, świadczeń rodzinnych, stypendiów dla uczniów i studentów, dodatków mieszkaniowych).
Dzisiaj - wsłuchując się w te głosy i mówiąc, że rzeczywiście niektóre z osób być może straciłyby uprawnienie do świadczeń z pomocy społecznej, do świadczenia rodzinnego bądź funduszu alimentacyjnego - zdjęliśmy to z dochodów przy tych innych świadczeniach. Dzisiaj się pojawia to, że może to być argument do tego, żeby ludzie nie pracowali czy - jak rozumiem - kobiety nie pracowały. Zaufajcie nam, kobiety są mądre, dbają o swoje rodziny, dbają o swoje dzieci. Ja rozumiem, że potraktują te 500 bądź 1000 złotych jako szansę na poprawienie sytuacji swojej rodziny, na lepsze kształcenie dzieci, lepsze wychowanie, lepszą edukację – mówiła w sobotę minister Rafalska, Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM.
500 złotych, świadczenie wychowawcze, będzie przysługiwało na każde drugie i kolejne dziecko bez zastosowania jakiegokolwiek kryterium, czyli drugie, trzecie dla rodzin zamieszkujących w Polsce – podkreśla w RMF FM Rafalska.
Resort pracy nie zgodził się też na sugestię ministra finansów, aby wprowadzić górną granicę dochodową, po przekroczeniu której świadczenie nie będzie przysługiwało.
Policzyliśmy, jakie byłyby oszczędności z wprowadzenia kryterium np. w wysokości 5 tys. zł (...) i okazuje się, że liczba rodzin, które nie otrzymałyby tego świadczenia, byłaby niewielka - ok. 11 tys. - natomiast 2 mln 700 wniosków, bo właściwie wszystkie wnioski musiałyby być wzbogacone o dane dotyczące dochodu i wszystkie te wnioski musiałyby być przeliczane. A więc opłacalność po wprowadzeniu jeszcze jakiegoś wysokiego progu byłaby żadna – tłumaczy minister rodziny Elżbieta Rafalska.
Świadczenie ma być wypłacane w II kwartale 2016 r. Wsparciem objętych zostanie 2,7 mln rodzin, które otrzymają 500 zł na 3,8 mln dzieci.
- świadczenie wychowawcze przysługuje każdemu na drugie i każde kolejne dziecko - bez kryterium dochodowego;
- świadczenie na pierwsze dziecko przysługuje wtedy, kiedy dochód rodziny w przeliczeniu na osobę nie przekracza 800 złotych; jeśli dziecko jest niepełnosprawne kryterium rośnie do 1200 złotych;
- świadczenie wypłacane jest do momentu osiągnięcia przez dziecko 18 lat;
- 500 złotych - to kwota, od której nie będą odprowadzane żadne składki;
- w rodzinach po rozwodzie świadczenie przysługuje temu z rodziców, który z dzieckiem zamieszkuje;
- zasada "kto pierwszy ten lepszy": obowiązuje w przypadku, gdy po rozwodzie prawo do opieki ma oboje rodziców - świadczenie wychowawcze będzie wypłacane temu, kto pierwszy złoży wniosek
- świadczenie ma być wypłacane w II kwartale 2016 r.
- wniosek o świadczenie będzie można złożyć przez internet, raz w roku
- prawo do świadczenia przyznawane jest od miesiąca, w którym wpłynął wypełniony wniosek osoby ubiegającej się o pomoc
- prawo do świadczenia będzie ustalane na 1 roku
- program dotyczy na takich samych zasadach dzieci adoptowanych, jak i biologicznych
(mpw, mal, j.)