Ważący 1,5-tony Tarun - czyli "miły, grzeczny chłopiec", jak tłumaczy się jego imię - to... nosorożec indyjski. Można go już podziwiać we wrocławskim zoo.
Tarun jest jeszcze malutki, ale na pewno urośnie. Przyjechał do Wrocławia przyjechał z ogrodu w Berlinie.
Choć wygląda jak opancerzona maszyna, jest bardzo łagodny. Jest żywą kosiarką do trawy, uwielbia także marchewki i jabłka, w ogóle bardzo lubi jeść - opowiada o nowym mieszkańcu zoo jego dyrektor Radosław Ratajszak. Tarun ma dwa lata i waży już około 1,5 tony, ale powinien przytyć jeszcze co najmniej tonę - dodaje Ratajszak.
Nosorożec indyjski codziennie zjada kilkanaście kilogramów warzyw, trawy, paszy, owoców i gałęzi. Razem z nim na nowym wybiegu we wrocławskim zoo zamieszkają mundżaki - święte małpy Azji, jelarangi - jedne z największych wiewiórek na świecie, oraz langury hulmany - małpy z rodziny makakowatych.