"To jest postać, o której powinien powstać moim zdaniem film hollywoodzki. Jej życie jest rozpięte na osi od I wojny światowej, w której brała udział jako agentka, czołgająca się po linii frontu z zadaniami od marszałka Piłsudskiego, aż do okresu gomułkowskiego, w którym umiera w małym mieszkaniu na Alejach Jerozolimskich" - tak mówił o Władysławie Macieszy, kurierce wywiadu Armii Krajowej Marek Łuszczyna, reporter i pisarz.

REKLAMA

W Święto Niepodległości w specjalnym programie Radia RMF24 mówiliśmy o działających w ukryciu i prowadzących niebezpieczną grę asach wywiadu. Goście Tomasza Weryńskiego: Marek Łuszczyna, Sławomir Koper i Elżbieta Cherezińska opowiadali o niezwykłych kobietach działających w wywiadzie i zasłużonych agentach, którzy dla Polski poświęcili wszystko.

Krystyna Skarbek ulubioną agentką Churchilla

Winston Churchill lubił kurtuazję i powiedział jej to w momencie, w którym w zasadzie zwalniał ją z wywiadu - mówił o Krystynie Skarbek Marek Łuszczyna, reporter, autor bestsellerowej książki pt. "Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię". Premier Wielkiej Brytanii był zachwycony działalnością agentki w wojskowym wywiadzie brytyjskim podczas II wojny światowej.

Dzięki swojej przebiegłości, bezczelności odbiła z aresztu gestapo jednego z brytyjskich agentów. Udało jej się także wyjść z aresztu gestapo w Budapeszcie, gdzie była przesłuchiwana. Paradoksalnie to skomplikowało jej późniejsze życie, bo wywiad polski AK słał noty do Wielkiej Brytanii przekonujące, że nikt z aresztu gestapo nie wychodzi - opowiada Łuszczyna.

Niemcy wypuścili Skarbek z aresztu ze względu na stan zdrowia, po tym jak opowiedziała historię o swojej chorobie i rozgryzła sobie język, z którego wypłynęła krew. Wiedziała, że przez to zachoruje na gruźlicę.

Ona słynęła z zimnej krwi, miała te predyspozycje, które musi mieć agent - stwierdził.

Krystyna Skarbek specjalizowała się w akcjach specjalnych, oprócz nich zbierała i przekazywała informacje o rozmieszczeniach pancernych jednostek niemieckich.

Łuszczyna wspomniał o przypuszczeniach, że Krystyna Skarbek była wzorcem dla Vesper Lynd z Casino Royale, kultowej serii powieści Iana Fleminga o Jamesie Bondzie. Fizyczne podobieństwa są, a może my je chcemy widzieć, kiedy czytamy Casino Royale - komentuje.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Kobiety w służbie niepodległości. Niezwykłe historie polskich agentek

Wybitne agentki w polskim wywiadzie

Elżbieta Zawacka była jedyną kobietą wśród cichociemnych, elitarnej grupy żołnierzy szkolonych do zadań specjalnych.

Kobieta pomnik, można powiedzieć i człowiek niezwykle zasłużony dla polskiego wywiadu w czasie II wojny światowej i właściwie jedyna taka agentka, która właśnie koncentrowała się stricte na współpracy z Polakami w Londynie. Przez 10 lat w zaborze pruskim była córką urzędnika mówiącego wyłącznie po niemiecku, natomiast wykształciła się na Polkę, wedle jej słów, tak gruntownie, że stała się wielką patriotką, bardzo zasłużoną dla Polski - opowiada Łuszczyna o Zawackiej.

Kolejną bohaterką, o której wspomina jest Władysława Maciesza.

To jest postać, o której powinien powstać moim zdaniem film hollywoodzki. Jej życie jest rozpięte na osi od I wojny światowej, w której brała udział jako agentka, czołgająca się po linii frontu z zadaniami od marszałka Piłsudskiego, aż do okresu gomułkowskiego, w którym umiera w małym mieszkaniu na Alejach Jerozolimskich - podsumował gość Radia RMF24. Siatka wywiadowcza, do której należała Maciesza, zajmowała się rozeznaniem i lokalizowaniem pracy Niemców nad bronią dalekiego zasięgu.

W internetowym Radiu RMF24 Marek Łuszczyna przyznał, że jego faworytką jest Halina Szymańska, która była żoną polskiego attaché w Berlinie.

Dostarczała informacje wprost ze sztabu Wehrmachtu do MI5, MI6. Była jedną z najcenniejszych agentek - zdradza reporter.

Wywiad to podstawa

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Kukliński i Kowalewski. Szpiedzy w służbie polskiej niepodległości

Sławomir Koper, historyk i autor książek o polskich szpiegach opowiadał o agencie CIA Ryszardzie Kuklińskim i o kryptologu Janie Kowalewskim.

"Pierwszy polski oficer w NATO"- tak określił Kuklińskiego Zbigniew Brzeziński, doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych w czasie prezydentury Jimmy’ego Cartera. Koper nie do końca jednak zgadza się z tym stwierdzeniem.

Owszem, Kukliński oddał wielkie zasługi dla niepodległości Polski i Amerykanom, ale tak na prawdę nie poznamy całej prawdy o nim nigdy. Jego działalność od pewnego momentu była na rękę wszystkim - Amerykanom, Sowietom i Polakom - tłumaczy.

Ryszard Kukliński był agentem CIA, gdzie przekazywał niezliczone sekrety armii bloku wschodniego. W 1981 roku został ewakuowany przez amerykański wywiad z Polski. Został uznany za zdrajcę i skazany na karę śmierci przez sąd wojskowy PRL. Zarzucano mu złamanie przysięgi wojskowej i narażenie infrastruktury kraju oraz polskich sił zbrojnych, jednak wyrok uchylono w 1995 roku.

Jeżeli oficer ucieka do wrogiego obozu, jest traktowany jako zdrajca ze wszystkimi tego konsekwencjami - stwierdził Koper.

Ujawnienie sowieckich planów agresji na Europę pomogło państwom NATO i uchroniło świat przed wybuchem kolejnej wojny.

To, co przekazał Kukliński spowodowało, że Sowieci nie wytrzymali tempa zbrojeń i na pewno wiedzieli, że jeżeli rozpoczną wojnę, to będzie to wojna na wyniszczenie i skończy się apokalipsą - powiedział historyk.

Pierwszy dyplomata rosyjski w Afganistanie

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

"Batyr", czyli bohater. Kim był Jan Prosper Witkiewicz?

Elżbieta Cherezińska, polska pisarka, autorka książki “Turniej cieni" w internetowym Radiu RMF24 opowiedziała, kim był Jan Prosper Witkiewicz.

Wysłali ich na linię orenburską. To była taka linia garnizonów rosyjskich, które strzegły wschodniej granicy Rosji. Dalej były już tylko stepy kazachskie, ale te stepy były jedyną drogą z Rosji przez Afganistan do Indii i na tym zasadzała się cała historia Witkiewicza - tłumaczy Cherezińska. Powodem tego zesłania była kara na dożywotnią służbę w wojsku rosyjskim w wieku zaledwie 15 lat.

Witkiewicz został pierwszym dyplomatą rosyjskim w Afganistanie. Dostał misję, aby zbadać na tamtych terenach zamiary Anglików.

Bardzo szybko odbył tę drogę, a na skutek znajomości języków i obyczajów bardzo dobrze dogadywał się z tamtejszymi rodami, które były ze sobą skłócone. Witkowicz całkiem nieźle zaczął się między tymi klanami poruszać. Zaczął rozumieć tych ludzi, a oni obdarzyli go zaufaniem - mówi pisarka.

W wielu przekazach Jan Prosper Witkiewicz znany jest jako "Wallenrod", który prowadził podwójną grę polityczną, polegającą na sprowokowaniu wybuchu wojny między Rosją i Wielką Brytanią. 8 maja 1839 roku zaleziono go zastrzelonego we własnym mieszkaniu w Petersburgu. Miał niespełna 31 lat.

Opracowanie: Bernadetta Skoś