Łowcy huraganów z amerykańskiej Narodowej Administracji Atmosferycznej i Oceanicznej (NOAA) na pokładzie specjalnego samolotu wlecieli do wnętrza huraganu Milton. W mediach społecznościowych opublikowali nagranie z pokładu maszyny. Widać na nim, z jak niebezpiecznymi warunkami musieli się mierzyć.
W poniedziałek naukowcy z NOAA na pokładzie specjalnego samolotu WP-3D Orion "Miss Piggy" wlecieli do środka huraganu Milton. Burza przemieszczała się akurat przez Zatokę Meksykańską w kierunku zachodniego wybrzeża Florydy.
"Loty te pozwalają na zbieranie kluczowych danych, które pomagają udoskonalać prognozy i wspierać badania nad huraganami" - czytamy we wpisie NOAA na Facebooku.
Łowcy opublikowali nagranie z pokładu maszyny. Widać na nim, jak trudne warunki były. Maszyna wpadała w potężne turbulencje.
Jedno z szarpnięć spowodowało, że z półek samolotowych spadły przedmioty. Problemy z utrzymaniem się w fotelach mieli też naukowcy znajdujący się na pokładzie.
Susan Buchanan, dyrektor ds. kontaktów publicznych Narodowej Służby Meteorologicznej poinformowała, że celem tych misji jest m.in. zlokalizowanie centrum burzy oraz zmierzenie centralnego ciśnienia i wiatrów powierzchniowych wokół oka burzy.
Amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów wykorzystuje te dane do monitorowania lokalizacji, siły i szybkości burzy, a meteorolodzy - w oparciu o te informacje - tworzą prognozy dotyczące trasy i intensywności żywiołu.
Przerażeni mieszkańcy Florydy uciekali we wtorek z regionu Zatoki Tampa przed huraganem Milton. Po nieznacznym osłabieniu we wtorek po południu, znów wzmocnił się do kategorii 5 z wiatrem prędkości 265 km/h - przekazuje agencja AP.
Pojawiają się ostrzeżenia przed śmiercionośnymi falami sztormowymi i tornadami. Milton może dotrzeć z Oceanu Atlantyckiego na ląd w środę w rejonie zatoki Tampa o populacji ponad 3,3 mln. Według szacunków 11 hrabstw na Florydzie zamieszkałych przez 5,9 mln ludzi objętych jest obowiązkowymi nakazami ewakuacji.
Gubernator Ron DeSantis informował, że stan wysłał ponad 300 wywrotek, które do wtorkowego popołudnia usunęły 1300 ładunków gruzu pozostawionego przez huragan Helene.
Wszystkie te śmieci będą pociskami. To jak włócznia nadchodząca w twoją stronę - porównywał DeSantis cytowany przez AP.
Zgodnie z prognozą centrum huraganów Milton ma przeciąć środkową Florydę i zrzucić aż 46 cm deszczu, wracając w stronę Oceanu Atlantyckiego. Jeśli to nastąpi, w dużej mierze oszczędzi inne stany spustoszone przez Helene. Zabiła ona co najmniej 230 osób na drodze z Florydy do obu Karolin.