Węgrzy znaleźli bat na wagarowiczów. Od przyszłego roku tamtejsi uczniowie przyłapani na gorącym uczynku mają być doprowadzani do dyrektorów szkół przez policjantów - tak zdecydował węgierski parlament. Za wiarygodną i usprawiedliwioną nieobecność w szkole policja będzie uznawać jedynie zaświadczenia od rodziców, dyrektora szkoły lub lekarza.
Zwiększenie uprawnień policji zatwierdziło na wniosek szefa MSW Sandora Pintera 252 deputowanych rządzącej, prawicowej koalicji premiera Victora Orbana. Lewicowa opozycja była przeciwna, a 33 posłów wstrzymało się od głosu.
Uczniowie szkół podstawowych i średnich poniżej 14. roku życia, którzy podczas godzin lekcyjnych będą pozostawali bez nadzoru dorosłych i nie będą mieli usprawiedliwienia, po wylegitymowaniu zostaną doprowadzeni pod eskortą policji do dyrektora swojej szkoły.
Wymierzenie stosownej kary i poinformowanie rodziców będzie zależeć od dyrektorów placówek oświatowych.
Za wiarygodną i usprawiedliwioną nieobecność w szkole policja będzie uznawać jedynie zaświadczenia od rodziców, dyrektora szkoły lub lekarza.
Szef MSW Sandor Pinter argumentował, że rozszerzenie kompetencji policji przyczyni się do zapewnienia porządku w miejscach publicznych, zdyscyplinowania uczniów i zapobiegnie rosnącej przestępczości.
Nowa regulacja prawna, o ile podpisze ją prezydent Janos Ader, wejdzie w życie 1 stycznia 2013 roku.
Wiek objętych nowymi przepisami wagarowiczów ograniczono do 14 lat - zgodnie z obowiązkowym systemem kształcenia na Węgrzech, który obejmuje szkołę podstawową i szkołę średnią I stopnia (od 6 do 14 roku życia).
Węgierskie media przypomniały przy tej okazji, że 25 czerwca węgierscy deputowani, mimo sprzeciwu organizacji obywatelskich, znowelizowali również kodeks karny, obniżając wiek odpowiedzialności karnej dla nieletnich w przypadkach ciężkich przestępstw z 14 do 12 lat.