Luis Armando Albino miał 6 lat, kiedy w 1951 roku został porwany podczas zabawy w parku w Oakland w Kalifornii. Teraz, ponad siedem dekad później, udało się go odnaleźć. Wszystko dzięki wysiłkom jego siostrzenicy.
21 lutego 1951 roku nieznajoma kobieta zwabiła 6-letniego Luisa z parku, gdzie bawił się ze swoim starszym bratem. Obiecała, że kupi mu cukierki.
Tak się jednak nie stało. 6-latek został porwany i samolotem przetransportowany na Wschodnie Wybrzeże USA. Tam trafił do pary, która wychowała go jak własnego syna.
Przez ponad 70 lat Luis był uznany za zaginionego. Jego matka, która zmarła w 2005 r., nigdy nie straciła nadziei, że jej syn żyje.
Przez ten czas Luisa poszukiwali policja, żołnierze z lokalnej bazy wojskowej oraz straż przybrzeżna. Jego brat, Roger Albino był przesłuchiwany kilkukrotnie. Za każdym razem wskazywał na tajemniczą kobietę z bandaną na głowie, która porwała jego brata.