Firma Meta, a dawniej Facebook, zaprezentowała w środę okulary rozszerzonej rzeczywistości o nazwie "Orion". Na razie to jedynie prototyp, który trafi w ręce ok. tysiąca testerów. "To jest tak naprawdę nadanie człowiekowi nowych umiejętności i w pewnym sensie wyrównanie szans" – powiedział w Radiu RMF24 Piotr Baczyński, ekspert w temacie wirtualnej rzeczywistości.
Prezentacji okularów dokonał założyciel Facebooka Mark Zuckerberg. Firma chwali się, że sprzęt powstał, by "łączyć świat fizyczny i wirtualny".
Piotr Baczyński, założyciel i prezes Immersion, a także ekspert w temacie wirtualnej rzeczywistości uważa, że tej technologii nie należy się bać.
Nie, absolutnie (...) to jest tak naprawdę nadanie człowiekowi nowych umiejętności i w pewnym sensie wyrównanie szans - przyznał Baczyński w rozmowie z Piotrem Salakiem.
One (okulary "Orion" - red.) mają wiele funkcji. Mają niesamowitą technologię wyświetlania obrazu za pomocą takich jakby mikroprojektorów, dzięki czemu, patrząc przez nie, możemy widzieć przed sobą różnego rodzaju wirtualne ekrany, obiekty 3D, możemy oglądać filmy - dodał.
Gość internetowego Radia RMF24 wskazał, że przy użyciu okularów od Mety będzie można np. zadzwonić do kogoś, a przed oczami wyświetli się nam jego wirtualna wersja stworzona na podstawie skanu.
Baczyński podkreślił jednak, że chyba jedną z najważniejszych funkcji nowego sprzętu jest fakt bycia "platformą do wykorzystania sztucznej inteligencji i nadania jej różnego rodzaju zmysłów".
Sztuczna inteligencja może dzięki nim widzieć to, co my widzimy, słyszeć to, co słyszymy, słyszeć nas własny głos i jakby wspomagać nas w codziennych interakcjach - wyjaśnił.
Na dziś, myślę, że najlepiej myśleć o okularach "Orion" jako o maszynie czasu - powiedział w środę sam Mark Zuckerberg.
Oprócz okularów, w skład zestawu wchodzi opaska, która sczytując impulsy nerwowe, pozwala na kontrolę urządzenia. Meta planuje miniaturyzację, uczynienie produktu bardziej eleganckim i tańszym, zanim ostatecznie trafi do sprzedaży.
Eksperci przewidują, że nie stanie się to wcześniej niż za dwa lata.
Reuters przypomina, że wielkie firmy technologiczne rozwijają produkty bazujące na rozszerzonej rzeczywistości od lat, ale do tej pory najsłynniejsze z nich, jak okulary Google, okazały się porażką. Chrapkę na przeniesienie świata realnego do wirtualnego ma także szef Mety, który w 2021 r. ogłosił budowę immersyjnego systemu "metawers". Ogromne problemy w implementacji sprawiają wysokie koszty i problemy technologiczne.
Reuters pisze, że Meta zainwestowała dziesiątki miliardów dolarów w sztuczną inteligencję, rozszerzoną rzeczywistość i inne technologie metawersum, co podniosło prognozę wydatków inwestycyjnych na rok 2024 do rekordowego poziomu 37-40 miliardów dolarów.
Reality Labs - spółka zależna od Mety zajmująca się wspomnianymi technologiami, straciła w pierwszej połowie tego roku 8,3 mld dolarów. W zeszłym roku było to 16 mld dolarów.