Amerykański koncern elektroniczny Apple planuje do 2020 roku wypuścić na rynek swój pierwszy elektryczny samochód - podaje Bloomberg. Specjalnie po to, firma z Kalifornii miała zatrudnić grupę ekspertów z dziedziny m.in. baterii i robotyki.
Apple chce w ten sposób wejść na rynek, na którym do tej pory dominowała m.in. amerykańska firma Tesla i światowe koncerny motoryzacyjne. W tym celu do zespołu projektantów zatrudniono m.in. byłego prezesa amerykańskiego oddziału Mercedesa ds. badań i rozwoju Johanna Jungwirtha. Bloomberg zwraca też uwagę, że wcześniej w tym miesiącu amerykański producent baterii do samochodów firma A123 Systems złożyła w sądzie pozew przeciwko Apple. Oskarżyła firmę z Cupertino o nieuczciwe praktyki mające doprowadzić do zatrudnienia ich inżynierów i projektantów.
W zeszłym roku pojawiły się informacje, jakoby Apple chciało kupić producenta samochodów elektrycznych - Teslę. W tej sprawie miało dojść do serii spotkań między kierownictwem obu firm, jednak transakcja nie została sfinalizowana.
Portal cnet zwraca uwagę, że Apple od dawna jest zainteresowane wejściem na rynek motoryzacyjny. Prezes firmy Tim Cook ostatnio zapowiadał wprowadzenie usługi CarPlay, która ma być "kluczem do przyszłości". Dzięki niej kierowcy będą mogli w samochodzie m.in. odbierać wiadomości tekstowe, połączenia głosowe czy łączyć się z iTunes i słuchać za ich pomocą muzyki.
Cnet podkreśla, że Apple rozważa także możliwość opracowania systemów umożliwiających samochodom autonomiczną jazdę, bez udziału kierowcy.