Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała o cząstkowych wynikach głosowania z 99,78 proc. obwodów. Andrzej Duda zdobył 43,67 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski - 30,34 proc. Oznacza to, że 12 lipca czeka nas druga tura wyborów. Pierwsze sondaże dot. wyborczej dogrywki wskazują na niewielką przewagę obecnie urzędującego prezydenta. Z sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 wynika, że zagłosowałoby na niego 45,4 procent, poparcie dla Rafała Trzaskowskiego zadeklarowało 44,7 procent ankietowanych. W sondażu Indicator dla TVP Info Andrzej Duda może liczyć na poparcie 50,9 procent Polaków, a Rafał Trzaskowski - na głosy 49,1 procent wyborców. Gorące wydarzenia powyborczego poniedziałku śledzimy dla Was w naszej relacji na żywo.
- Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała o wynikach głosowania z 99,78 proc. obwodów. Andrzej Duda zdobył 43,67 proc., a Rafał Trzaskowski - 30,34 proc. Frekwencja wyniosła 64,4 proc. Państwowa Komisja Wyborcza wciąż czeka na 63 protokoły z obwodowych komisji wyborczych. Oficjalne wyniki wyborów poznamy najpóźniej jutro rano, ale być może będą jeszcze dzisiaj - stwierdził przewodniczący PKW Sylwester Marciniak.
- Z najnowszych danych PKW wynika, że w trzech województwach wygrał kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. W pozostałych - czyli 13 - prowadzi kandydat PiS Andrzej Duda.
- Pierwsze sondaże dot. wyborczej dogrywki wskazują na niewielką przewagę obecnie urzędującego prezydenta. Z sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 wynika, że zagłosowałoby na niego 45,4 procent, poparcie dla Rafała Trzaskowskiego zadeklarowało 44,7 procent ankietowanych. W sondażu Indicator dla TVP Info Duda może liczyć na poparcie 50,9 procent Polaków, a Trzaskowski na głosy 49,1 procent wyborców.
- Rafał Trzaskowski poinformował na Twitterze, że dostał zaproszenie na debatę organizowaną wspólnie przez stacje TVN i TVN24 oraz portale onet.pl i WP.pl. "Ja stawiam sprawę jasno - chciałem debaty, chcę debaty, będę na debacie!" - zadeklarował Trzaskowski. Prezydent nie potwierdził udziału w debacie, ale rzecznik jego sztabu Adam Bielan wskazał, że w dniu planowanej debaty Andrzej Duda ma akurat spotkania w województwie lubuskim.
- Od ok. godziny 23 strona https://ewybory.msz.gov.pl/, na której można dokonywać zgłoszeń chęci głosowania w II turze poza granicami kraju, nie działa. Wyborcy, którzy nie zarejestrowali się przed głosowaniem w I turze, a chcieli zagłosować korespondencyjnie, powinni byli się zarejestrować do północy w poniedziałek 29 czerwca.
Wyborcy chcący wziąć udział w II turze głosowania wyborów Prezydenta RP, a nieujęci w spisie na I turę głosowania, mogą dokonać zgłoszenia również za pomocą poczty elektronicznej - poinformowało MSZ na Twitterze. Strona ewybory.msz.gov.pl nie działa.
Wyborcy, którzy nie zarejestrowali się przed głosowaniem w I turze, a chcą zagłosować korespondencyjnie, powinni się zarejestrować do północy w poniedziałek 29 czerwca.
Od ok. godziny 23 strona https://ewybory.msz.gov.pl/, na której można dokonywać zgłoszeń, nie działa. MSZ zamieściło na Twitterze informację: "Wyborcy chcący wziąć udział w II turze głosowania wyborów Prezydenta RP, a nieujęci w spisie na I turę głosowania, mogą dokonać zgłoszenia również za pomocą poczty elektronicznej".
Adres mailowy właściwej placówki można znaleźć na stronie: https://www.gov.pl/web/dyplomacja/polskie-przedstawicielstwa-na-swiecie.
Wyniki wyborów prezydenckich podamy jeszcze dziś w nocy, gdy tylko wpłyną protokoły z Wielkiej Brytanii; w tej chwili brakuje jednego protokołu z Londynu i dwóch z Manchesteru - poinformował w piątek wieczorem szef PKW Sylwester Marciniak.
Przewodniczący PKW poinformował dziennikarzy w piątek wieczorem, że do podania pełnych wyników wyborów prezydenckich brakuje w tej chwili trzech protokołów z Wielkiej Brytanii - jednego z Londynu i dwóch z Manchesteru. Jeżeli protokoły tych trzech komisji obwodowych otrzyma okręgowa komisja wyborcza w Warszawie, zatwierdzi je, przekaże nam, my z kolei je zweryfikujemy i też zatwierdzimy, to od razu odbędzie się posiedzenie PKW i podejmiemy uchwałę ustalającą wynik głosowania - powiedział Marciniak.
Na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta ukazała się w poniedziałek, nowa uaktualniona wersja podsumowania pięcioletniej prezydentury Andrzeja Dudy.
Wśród osiągnięć głowy państwa wymieniono m.in. stworzenie Inicjatywy Trójmorza, złożenie 109 oficjalnych wizyt zagranicznych i przygotowanie nieodpłatnej pomocy prawnej dla osób, które tego potrzebują.
Pięcioletnia kadencja prezydenta Andrzeja Dudy rozpoczęła się 6 sierpnia 2015 r. z chwilą złożenia przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym.
Kancelaria Prezydenta wskazuje, że przez ostatnie pięć lat Andrzej Duda złożył 109 oficjalnych wizyt zagranicznych. Ponadto w tym czasie odbyło się 166 wizyt delegacji zagranicznych w Polsce, zawarto 78 porozumień międzynarodowych, ratyfikowano i ogłoszono 370 umów międzynarodowych.
PKW zamierza podać pełne wyniki wyborów jeszcze tej nocy; wciąż czekamy na protokoły z Wielkiej Brytanii - poinformował w poniedziałek wieczorem rzecznik PKW Tomasz Grzelewski.
Na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej dostępne są wyniki z 27 168 na 27 230 obwodów głosowania, czyli 99,77 proc. obwodowych komisji wyborczych.
Zgodnie z tymi danymi Andrzej Duda w wyborach prezydenckich zdobył 43,67 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski - 30,34 proc. Na Szymona Hołownię zagłosowało 13,85 proc. Polaków, na Krzysztofa Bosaka - 6,75 proc., na Władysława Kosiniaka-Kamysza - 2,37 proc., a na Roberta Biedronia - 2,21 proc.
Nie wyobrażam ludzi prawych, którzy po prostu zagłosują na Platformę Obywatelską - oświadczył w poniedziałek startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak.
Jakubiak podkreślił w rozmowie w TVP Info, że jest dumny z tych kilkudziesięciu tysięcy głosów, które uzyskał w niedzielnych wyborach prezydenckich. Według danych PKW z 99,78 proc. obwodów zyskał on 0,17 proc. głosów.
Zaznaczył, że ma świadomość, że część jego sympatyków głosowała na Andrzeja Dudę, gdyż sądzili, że "może się uda w pierwszej turze". Wiem, że mam sporo wyborców z sercami po prawej stronie - mówił.
Co może prezydent, który nie ma większości w Sejmie? To pytanie o obietnice Rafała Trzaskowskiego, jak będzie je spełniał, skoro przez trzy lata nie będzie dysponował większością w Sejmie - powiedział w poniedziałek rzecznik sztabu wyborczego prezydenta Adam Bielan.
Jak dodał Bielan w TVN24 prezydent w Polsce "może natomiast wiele rzeczy zablokować, ma prawo weta". Ma mocniejszą pozycję ustrojową niż Senat, a proszę zobaczyć, co się dzieje z Senatem opanowanym przez PO, jak różne projekty, które są nie po drodze Platformie, są blokowane przez 30 dni, później Senat musi wyrazić stanowisko, takie czy inne - zaznaczył.
Bielan podkreślił, że jest przekonany, że Trzaskowski - jeśli zostanie prezydentem - będzie nadużywał prawa weta. Nasza konstytucja nie dzieli wyraźnie kompetencji pomiędzy prezydenta a rząd. Bardzo duża część kompetencji dotyczących polityki zagranicznej, dotyczących bezpieczeństwa nakłada się. W politologii ten czas, kiedy prezydent i premier pochodzą z różnych obozów politycznych, nazywamy kohabitacją. My mamy złe doświadczenia z kohabitacji - przypomniał Bielan.
Ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda zdobył w niedzielnych wyborach ponad 3 mln głosów więcej niż w pierwszej turze w 2015 r. - wskazał w poniedziałek szef KPRM Michał Dworczyk. Nie ma rozczarowania wynikiem, jest satysfakcja - podkreślił.
O to, czy duże jest rozczarowanie po wyniku prezydenta Dudy w pierwszej turze, szef kancelarii premiera, był pytany w Polsat News.
Nie ma żadnego rozczarowania, jest duża satysfakcja. Pan prezydent Andrzej Duda zdobył ponad trzy milion głosów więcej niż w pierwszej turze w 2015 roku. To jest najlepszy wynik od 20 lat, jaki zdobył ubiegający się o fotel prezydenta kandydat w pierwszej turze - podkreślił Dworczyk.
Zaznaczył, że wynik to dowód na zaufanie ponad 8 milionów Polaków, którzy uważają, że Andrzej Duda jest gwarantem stabilnego i spokojnego rozwoju Polski.
Andrzej Duda wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich w woj. świętokrzyskich. Uzyskał 56,02 proc. głosów, a na jego kontrkandydata w drugiej turze Rafała Trzaskowskiego głosowało 21,29 proc. wyborców.
Szef świętokrzyskich struktur PiS Krzysztof Lipiec na kieleckim Placu Artystów podziękował mieszkańcom województwa za tak liczne poparcie dla urzędującego prezydenta i frekwencję w wyborach, która w regionie wyniosła 62,09 proc.
Przed nami niespełna dwa tygodnie ciężkiej pracy. Musimy pokazać, że Świętokrzyskie jest tym regionem, które stawia na Polskę, Polskę silną, dumną, bezpieczną i niepodległą. Polskę, która jest przywiązana do tych wartości, które legły u podstaw naszej wolności. Te wartości reprezentuje pan Andrzej Duda. Jestem przekonany, że zdecydowana większość mieszkańców województwa także w drugiej turze postawi na obecnie urzędującego prezydenta - powiedział poseł PiS.
Borys Budka pytany w poniedziałek w Polsat News, czy wchodzą w grę rozmowy Rafała Trzaskowskiego z pozostałymi kandydatami na prezydenta Szymonem Hołownią, Robertem Biedroniem i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem przed II turą wyborów odparł, że takie rozmowy będą.
Według niego, zarówno Robert Biedroń, Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia, jak i Krzysztof Bosak są to ludzie, którzy podmiotowo traktują swoich wyborców. Nie ma czegoś takiego, jak przelew elektoratu to nie bank, gdzie można nacisnąć przycisk. My rozmawiamy o rozwiązywaniu problemów. Wiele rzeczy wspólnych łączy Rafała Trzaskowskiego z kandydatami opozycji. Rozmawiać będzie on o programie, o tym w jaki sposób wykorzystać potencjał innych kandydatów, ich propozycje programowe do przyszłej prezydentury - powiedział Budka.
Leszek Miller uważa, że dla Lewicy najważniejsze jest w tej chwili rzetelne przeanalizowanie porażki Biedronia, który uzyskał w I turze wyborów prezydenckich dopiero 6. miejsce i 2,21 proc. poparcia (dane z ponad 99 proc. komisji - PAP).
Na pytanie, czy za wybór i kampanię Biedronia, wśród liderów Lewicy, powinny "polecieć polityczne głowy", Leszek Miller odparł: Nikt nie ma w tym interesu. Chyba, że Robert Biedroń szybko się przekona, że on jest sobie winien, dlatego, że przecież ani SLD Czarzastego ani partia Razem (Adriana - PAP) Zandberga nie mają sobie w tej sprawie nic do zarzucenia i mogą mówić - "Robert się zgłosił, to niech partia Wiosna ponosi konsekwencje". Powiedzą, "nic się nie stało, jak najszybciej o tym zapomnijmy". koniec - skomentował wynik Biedronia.
Miller wskazał dwa błędy Roberta Biedronia podczas kampanii wyborczej. Nie wykorzystał przede wszystkim debaty telewizyjnej, żeby się przebić ze swoimi komunikatami i niczym się specjalnie nie wyróżnił. Po drugie, niepotrzebnie Biedroń przy każdej okazji atakował (Rafała ) Trzaskowskiego, kiedy elektorat Lewicy, w zdecydowanej większości, deklarował, że będzie w II turze głosował na kandydata KO - mówił Leszek Miller.
Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE oceniło, że niedzielne wybory prezydenckie w Polsce zostały przeprowadzone właściwie, mimo wątpliwości prawnych, jednak kampania ucierpiała przez nietolerancję i stronniczość mediów publicznych.
Urzędujący prezydent Andrzej Duda wygrał I turę wyborów prezydenckich we wszystkich trzech okręgach w woj. śląskim, uzyskując w nich od blisko 38 do ponad 45 proc. głosów - od kilku do kilkunastu procent więcej niż kandydat KO Rafał Trzaskowski.
Andrzej Duda poprawił swój wynik sprzed pięciu lat, kiedy w okręgu katowickim w I turze przegrał z prezydentem Bronisławem Komorowskim, w pozostałych zyskując nad ówczesnym prezydentem niewielką przewagę.
W każdym z trzech okręgów w niedzielnych wyborach drugie miejsce zajął kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski, ustępując Dudzie od kilku procent - w okręgu katowickim - do kilkunastu w okręgach bielskim i częstochowskim.
Spośród dużych miast woj. śląskiego Duda zwyciężył m.in. w Częstochowie, Bielsku-Białej, Bytomiu, Zabrzu, Jastrzębiu-Zdroju, Rybniku, Tychach, Rudzie Śląskiej, Jaworznie i Mysłowicach. Trzaskowski triumfował m.in. w Katowicach, Gliwicach, Sosnowcu, Chorzowie i Dąbrowie Górniczej.
Jeżeli w pierwszej turze wyborów prezydenckich głosowaliśmy w miejscu swojego stałego zamieszkania, a podczas drugiej będziemy np. na wakacjach, to do 7 lipca możemy on-line złożyć wniosek o dopisanie do spisu wyborców w miejscu, gdzie będziemy - poinformował w poniedziałek resort cyfryzacji.
12 lipca odbędzie się druga tura wyborów. Jeżeli tego dnia będziemy znajdować się poza swoim miejscem stałego zamieszkania, można dopisać się do spisu wyborców w miejscowości, w której akurat będziemy przebywać. Wniosek można złożyć przez internet.
Ministerstwo zwróciło uwagę, że jeśli na stałe mieszkamy np. w Gdańsku, a w niedzielę głosowaliśmy w Rzeszowie, to do tamtejszego spisu zostaliśmy dopisani. Będziemy w nim figurować także 12 lipca. Jeżeli jednak w drugiej turze wyborów chcielibyśmy głosować w innym miejscu np. w miejscu stałego zamieszkania, to należy pobrać zaświadczenie o prawie do głosowania. Taki dokument otrzymamy w urzędzie, w którym dopisaliśmy się do spisu, czyli w tym przypadku w Rzeszowie.
Pomimo pandemii w wyborach prezydenta RP za granicą odnotowano rekordową frekwencję; do spisów wyborców za granicą zapisało się ponad 387 tysięcy obywateli, w tym ponad 343 tysięcy głosujących korespondencyjnie - poinformowało w poniedziałek polskie MSZ.
MSZ podało w poniedziałek dane dotyczące frekwencji w pierwszej turze wyborów za granicą. Pomimo pandemii i związanej z nią sytuacji międzynarodowej, w wyborach Prezydenta RP za granicą odnotowano rekordową frekwencję. Do obwodowych komisji wyborczych w polskich placówkach dyplomatyczno-konsularnych dotarła zdecydowana większość kart wydanych w głosowaniu korespondencyjnym - podkreślono w informacji Biura Rzecznika Prasowego MSZ.
Jak zaznaczono w wielu krajach możliwe było wyłącznie głosowanie korespondencyjne. Wynikało to z decyzji władz tych krajów, do której organizatorzy polskich wyborów musieli się dostosować. Sytuacja taka miała miejsce np. w USA, gdzie w I turze w 2020 r. zapisało się do spisu wyborców 33 827 osób. To wzrost o 52 proc. względem I tury wyborów w 2015 r., gdy do wyborów zapisanych było 22 141 osób - podało MSZ.
W Wielkiej Brytanii w spisie wyborców odnotowano 129 331 osób. Podczas pierwszej tury wyborów prezydenckich w roku 2015 liczba ta wynosiła 73 870, co oznacza wzrost o 75 proc.
W pierwszej turze wyborów 2020 r. wszyscy wyborcy zamieszkali w Wielkiej Brytanii głosowali korespondencyjnie, a do komisji wyborczej w wymaganym przez prawo terminie spłynęło 87 proc. kart do głosowania. Dla porównania, w pierwszej turze wyborów prezydenckich w roku 2015 było to 79 proc.
"Podobnie sytuacja przedstawiała się w Irlandii - w spisie wyborców figurowało 21 715 osób (wzrost o 71 proc. w porównaniu z wyborami z roku 2015). We wczorajszych wyborach wróciło w terminie 92 proc. kopert zwrotnych (w roku 2015 było to 84 proc.)" - napisało MSZ.
Trzaskowski podkreślił na spotkaniu z mieszkańcami Grudziądza (woj. kujawsko-pomorskie), że jeszcze dwa miesiące temu mówiono, że wszystko jest rozstrzygnięte, że wygra obecny prezydent. No i co? słuchajcie jesteśmy dzisiaj w zupełnie innym miejscu, jesteśmy w miejscu, w którym idziemy łeb w łeb. I jest wielka szansa wygrać te wybory. Tak, jak się udało w Grudziądzu wygrać, tak uda się w całej Polsce. I na to wszyscy liczymy - oświadczył kandydat KO.
Według niego, obecna władza nie sprawdza się w kryzysie. Obiecywali nam silne państwo, natomiast państwo dramatycznie osłabili - ocenił. I dlatego - jak mówił - "właśnie w tych czasach potrzeba silnego prezydenta". Po to, że jeżeli ten rząd będzie podejmować decyzje, które będą sprzyjały obywatelom, które będą sprzyjały polskim rodzinom, to prezydent silny musi być gotowy do współpracy. I ja jestem gotów do współpracy, jeżeli będą podejmowane decyzje w imieniu nas wszystkich - podkreślił Trzaskowski.
Z prawie czteroprocentową przewagą pierwszą turę wyborów prezydenckich w Wielkopolsce wygrał Andrzej Duda, uzyskując 37,85 proc. głosów. Drugi był Rafał Trzaskowski z wynikiem 33,83 proc. Dane z regionu podsumował nasz reporter Mateusz Chłystun.
W Baranowie - gdzie głosowanie było tylko korespondencyjne - 49,23 proc. wyborców zagłosowało na Andrzeja Dudę. Rafał Trzaskowski uzyskał tam 22,43 proc. głosów. Urzędujący prezydent wyprzedził głównego konkurenta również w okręgu pilskim, uzyskując 4 procentową przewagę. W Kaliszu przoduje z kolei kandydat Koalicji Obywatelskiej, wyprzedzając konkurenta z PiS o pięć procent.
Podobnie w Poznaniu - 47,5 proc. głosujących zaznaczyło krzyżyk przy nazwisku Trzaskowski. Przy nazwisku Duda - 23 proc. Największe poparcie w regionie ubiegający się o reelekcję prezydent uzyskał w Wierzbinku koło Konina, gdzie głosowało na niego ponad 72 proc. wyborców. Frekwencja w regionie wynosiła 65,49 proc.
Jestem bardzo zadowolona z frekwencji, to ponad 71,5 procent, chociaż jesienią była o procent wyższa - mówi RMF FM prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Przed wyborami to ona - podobnie jak jesienią - zaproponowała frekwencyjną bitwę największych miast w Polsce. Warszawa, Poznań, Kraków - tak wygląda to podium.
Pamiętajmy, że dużo osób brało zaświadczenie o prawie do głosowania. Frekwencja, którą widzimy w niektórych nadmorskich miejscowościach pokazuje, że wielu mieszkańców - pewnie głównie dużych miast - jest na wakacjach - stwierdziła. Dodała, że na drugą turę zapowiada kolejną bitwę miast.
Andrzej Duda w Starogardzie Gdańskim zapowiedział powstanie Funduszu Inwestycj Lokalnych, wskazał też, że "Polska jest na progu boomu inwestycyjnego".
Polska jest w tej chwili na progu wielkiego boomu inwestycyjnego. Cała Europa traktuje inwestycje jako sposób na wyjście z pandemii koronawirusa i związanego z nią kryzysu gospodarczego. My to zrealizujemy. To właśnie po to już zaczęliśmy realizację wielkich inwestycji - powiedział Duda. Podkreślił, że do Polski z programów europejskich idą - jak mówił - ogromne fundusze z kolejnej europejskiej perspektywy finansowej (na lata 2021-27).
Prezydent zwrócił uwagę na potrzebę realizacji nie tylko wielkich inwestycji w Polsce takich jak przekop Mierzei Wiślanej, czy budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, ale także takich, które realizowane są w mniejszej skali dla takich miejscowości jak Starogard Gdański czy regionu jak Pomorze.
"Jest lekko podłamany" - przyznał w Popołudniowej rozmowie w RMF FM poseł PSL Marek Sawicki, nawiązując do wyniku wyborczego prezesa Stronnictwa Władysława Kosiniaka-Kamysza. Ten w niedzielnych wyborach uzyskał 2,37 proc. głosów.
Co jeszcze o wynikach wyborów miał do powiedzenia Marek Sawicki? Zobaczcie Popołudniową rozmowę w RMF FM.
Debatę kandydatów na prezydentów chcą zorganizować 2 lipca TVN, TVN24, Onet i WP. Rafał Trzaskowski już zadeklarował, że chce w niej wziąć udział.
Zwolennicy prezydenta Andrzeja Dudy przywitali go w poniedziałek na Placu Jana Pawła II w Kwidzynie (woj. pomorskie). Prezydent Duda podziękował za wysoką frekwencję w pierwszej turze wyborów prezydenckich.
"Proszę państwa o pomoc. Dla mnie polskie interesy są absolutnie na pierwszym miejscu; ja załatwiam sprawy polskie, bo serce mam polskie" - przekonywał walczący o reelekcję prezydent Andrzej Duda, który starał o głosy przed drugą turą wyborów prezydenckich w Kwidzynie (woj. pomorskie).
Polsce potrzebny jest "silny prezydent, który (...) współpracuje z rządzącymi tam, gdzie podejmują sensowne decyzje, ale który jest twardy (...), jeżeli chodzi o rozliczenie afer" - przekonywał kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski podczas spotkania z mieszkańcami Brodnicy. "Niestety prezydent Andrzej Duda jest wyłącznie prezydentem PiS" - komentował, zauważając jednak również, że "ten rząd i ten prezes (Jarosław Kaczyński nie traktują prezydenta poważnie". Trzaskowski, który zmierzy się z Andrzejem Dudą w II turze wyborów prezydenckich 12 lipca, przekonywał, że konsolidacja wszystkich głosów oddanych na kandydatów opozycyjnych wobec PiS dałaby mu "absolutne zwycięstwo".
Jako rozczarowujący określił w rozmowie z PAP wiceprezes PSL Adam Jarubas wynik, jaki w I turze wyborów prezydenckich uzyskał szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że wynik jest nieadekwatny do włożonej przez niego pracy podczas tej kampanii.
Wynik poniżej naszych aspiracji i oczekiwań, wobec proporcjonalnego wkładu pracy. Nasz kandydat jako pierwszy rozpoczął kampanię. Bardzo dużo pracował, jeździł i promował swój program. Niestety emocje wzięły górę nad, jak sądzę, analizą programu. Bardziej lubimy głosować przeciw czemuś, a nie za czymś - powiedział Jarubas. Przyznał, że idea porozumienia między Polakami, którą forsował Kosiniak-Kamysz, nie zyskała akceptacji większości społeczeństwa.
Jak się okazało, Polacy z jednej strony mówią, że są przeciwko kłótniom polityków, ale cenią ich i promują za takie waleczne usposobienie - stwierdził.
We wszystkich powiatach województwa opolskiego z wyjątkiem Opola, w pierwszej turze wyborów prezydenckich najwięcej głosów zdobył prezydent Andrzej Duda. W stolicy regionu zwyciężył kandydat KO Rafał Trzaskowski.
Według danych Krajowego Biura Wyborczego, w województwie opolskim największym poparciem w pierwszej turze wyborów prezydenckich cieszył się Andrzej Duda; najwięcej głosów zdobył nawet w powiecie kluczborskim, skąd wywodzą się liderzy wojewódzcy Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Największy odsetek wyborców oddał swój głos na Andrzeja Dudę w powiecie głubczyckim (54,5 proc), nyskim (49,3 proc.) i prudnickim (48,2 proc.). W skali regionu na Andrzeja Dudę zagłosowało 40,5 proc. wyborców.
Jedynym powiatem regionu, gdzie wygrał Rafał Trzaskowski, jest miasto Opole, w którym na kandydata Koalicji Obywatelskiej zagłosowało 45,5 proc. uprawnionych wyborców, a na Andrzeja Dudę blisko 27 proc. uczestników głosowania. W skali województwa Rafał Trzaskowski uzyskał 32 proc. głosów.
W okręgu katowickim w pierwszej turze wyborów prezydenckich zwyciężył urzędujący prezydent Andrzej Duda z poparciem 37,72 proc. Na drugim miejscu uplasował się kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski, na którego zagłosowało 34,5 proc. wyborców.
Jak wynika w protokołu zbiorczych wyników głosowania w okręgu nr 37 na Andrzeja Dudę oddano 437 813 głosów, a na Rafała Trzaskowskiego - 400 437. Okręg nr 37 jest jednym z trzech w woj. śląskim. Obejmuje powiaty: będziński, bieruńsko-lędziński, gliwicki, tarnogórski, zawierciański; miasta na prawach powiatu: Bytom, Chorzów, Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Jaworzno, Katowice, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice, Tychy, Zabrze.
Kolejni kandydaci otrzymali następujące poparcie: Szymon Hołownia - 181 101 głosów (15,60 proc.), Krzysztof Bosak - 79 269 głosów (6,83 proc.), Robert Biedroń - 30 561 (2,63 proc.), Władysław Kosiniak-Kamysz - 21 734 (1,87 proc.), Stanisław Żółtek - 2 971 (0,26 proc.), Paweł Tanajno - 1 898 (0,16 proc.), Waldemar Witkowski - 1 836 (0,16 proc.), Marek Jakubiak - 1 791 (0,15 proc.) i Mirosław Piotrowski - 1 205 głosów (0,10 proc.)
W okręgu katowickim uprawnionych go głosowania było 1 833 914 osób. Wydano 1 153 814 kart do głosowania, wysłano też 11 453 pakiety wyborcze, skorzystało w nich 11 928 głosujących. Frekwencja w tym okręgu wyniosła ok. 63 proc.
Zwycięzcą pierwszej tury wyborów prezydenckich na Pomorzu Zachodnim jest Rafał Trzaskowski, który wygrał m.in. w Szczecinie i Koszalinie. Z kolei urzędujący prezydent Andrzej Duda zwyciężył z Trzaskowskim w części powiatów.
Największą liczbę głosów w Zachodniopomorskiem oddano w niedzielę na Rafała Trzaskowskiego - 37,91 proc. Andrzej Duda otrzymał z kolei 35,38 proc. głosów.
W stolicy Pomorza Zachodniego Trzaskowski osiągnął poparcie na poziomie 42,30 proc., Duda był drugi i uzyskał 30,80 proc. Trzaskowski wygrał także w Koszalinie (43,30 proc.) i w powiecie koszalińskim (36,32 proc.), przy czym w powiecie przewaga to nieco ponad 200 głosów.
Mam zamiar spotkać się z Szymonem Hołownią, który rozpoczynając kampanię powiedział, że jestem jedną z tych osób, z którą wyobraża sobie współpracę - zapowiedziała wicepremier Jadwiga Emilewicz. Jak dodała, ma nadzieję na przekonanie Hołowni do oddania głosu na Andrzeja Dudę.
Być może uda się mi go (Szymona Hołownię - PAP) przekonać do tego, żeby oddał głos na Andrzeja Dudę, a za jego pośrednictwem przekonać i jego wyborców - powiedziała wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz w poniedziałek dziennikarzom w Krakowie. Wicepremier pogratulowała Hołowni wyniku uzyskanego w wyborach prezydenckich i określiła ten wynik "ogromnym sukcesem".
Zapowiadając osobiste spotkanie z Hołownią minister Emilewicz oceniła: Na pewno jest nam blisko światopoglądowo. Sam pan Szymon Hołownia mówi o sobie językiem nowoczesnego, współczesnego konserwatysty; z całą pewnością łączy nas także wspólnota przekonań.
Musimy mieć 100-proc. mobilizację, wtedy w Polsce będzie zmiana, a nie rewolucja, którą nam PiS szykuje, która ma służyć tylko i wyłącznie ludziom władzy; władza musi służyć wszystkim obywatelom - mówił kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski w Brodnicy (Kujawsko-pomorskie).
Trzaskowski podczas spotkania z mieszkańcami miasta przekonywał, że jeśli jego zwolennicy zmobilizują się, to uda się wygrać wybory prezydenckie. W tym kontekście podkreślił, że liczy się każdy głos. Jeśli się ta pozytywna energia, którą widzę tu w Brodnicy przez te najbliższe 12 dni będzie nas niosła do zwycięstwa, właśnie wtedy wygramy te wybory - oświadczył.
Choć sam Robert Biedroń jeszcze jednoznacznie nie mówi, że porze Rafała Trzaskowskiego, to taki scenariusz wydaje się być przesądzony, a sam kandydat Lewicy dawał to już wielokrotnie do zrozumienia.
Biedroń na dzisiejszej konferencji dodał, że chociaż Trzaskowski nie jest lewicowym kandydatem, to będzie starał się słuchać głosu lewicowych wyborców. Jutrzejsze spotkanie kandydatów będzie więc prawdopodobnie czystą formalnością.
Musimy mieć 100-proc. mobilizację, wtedy w Polsce będzie zmiana, a nie rewolucja, którą nam PiS szykuje, która ma służyć tylko i wyłącznie ludziom władzy; władza musi służyć wszystkim obywatelom - mówił kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski w Brodnicy (Kujawsko-pomorskie).
Trzaskowski podczas spotkania z mieszkańcami miasta przekonywał, że jeśli jego zwolennicy zmobilizują się, to uda się wygrać wybory prezydenckie. W tym kontekście podkreślił, że liczy się każdy głos. "Jeśli się ta pozytywna energia, którą widzę tu w Brodnicy przez te najbliższe 12 dni będzie nas niosła do zwycięstwa, właśnie wtedy wygramy te wybory" - oświadczył.
"Wszyscy obywatele, którzy chcą zmiany muszą iść do tych wyborów. Musimy mieć 100-proc. mobilizację wtedy jestem przekonany, że w Polsce będzie zmiana, a nie rewolucja, którą nam PiS szykuje, która ma służyć tylko i wyłącznie służyć ludziom władzy, bo władza musi służyć wszystkim obywatelom" - podkreślił Trzaskowski.
Województwo Pomorskie to jeden z trzech regionów gdzie w pierwszej turze Rafał Trzaskowski wygrał z Andrzejem Dudą. Tam też jego przewaga była największa.
Prezydent Warszawy dostał ponad 38,5 proc. głosów, urzędujący Prezydent zyskał niespełna 34 proc.
Biorąc pod uwagę liczby - najwięcej głosów Trzaskowski zdobył w Gdańsku. Patrząc na procenty - w Sopocie. Tam Rafał Trzaskowski dostał 52,83 proc. głosów. Andrzej Duda 23,44 proc. W Gdyni: było to 47,97 dla Trzaskowskiego i 15,55 proc. dla Dudy. W Gdańsku: Trzaskowski 47,07, a Duda 25,11. Poza Trójmiastem bywało już różnie.
Polacy potrzebują silnego prezydenta, który chce mówić o dniu jutrzejszym, nie o przeszłości, jak to robi Andrzej Duda. My chcemy rozmawiać o przyszłości i rozwiązywać prawdziwe problemy - powiedział w poniedziałek w Brodnicy kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski.
Trzaskowski podczas spotkania w Brodnicy powiedział, że ostatnio w tym miejscu był prezydent Andrzej Duda, ale nie spotkał się z mieszkańcami tego miasta.
"To, co najważniejsze dzisiaj: potrzebny nam jest prezydent, który jest prezydentem silnym, który chce mówić o dniu jutrzejszym, a nie cały czas rozmawiać o tym, co było, co już rozstrzygnięte. A jak dzisiaj słyszałem prezydenta Andrzeja Dudę, to widzę, że on przez cały czas chce rozmawiać o przyszłości, a my chcemy rozmawiać o dniu jutrzejszym" - oświadczył Trzaskowski. Odpowiedziały mu okrzyki "Rafał, Rafał".
Nie tylko uratujemy gospodarkę, ale wrócimy na drogę rozwoju, takiego dynamicznego rozwoju, jaki był przez ostatnie prawie pięć lat; to jest moje wielkie pragnienie, taką politykę chcę prowadzić - zapowiedział w poniedziałek w Kwidzyniu (woj. pomorskim) prezydent Andrzej Duda.
Prezydent mówił na spotkaniu z mieszkańcami Kwidzynia (woj.pomorskie), że Microsoft zainwestuje w Polsce 1 mld USD a Google - 2 mld USD, dlatego, że Polska dobrze rozwija się gospodarczo, że jest prowadzona mądra polityka, a przede wszystkim dlatego, że jest wzmacniane polskie bezpieczeństwo".
"To są setki miejsc pracy dla młodych ludzi, dla młodych inżynierów, w najnowocześniejszych technologiach, na najnowocześniejszych stanowiskach. Taką Polskę ja chcę budować i taką buduję i ona jest dzisiaj faktem, zaczyn się wreszcie stawać faktem" - mówił ubiegający się o reelekcję prezydent.
W okręgu ciechanowskim (Mazowieckie) pierwszą turę wyborów prezydenckich wygrał urzędujący prezydent Andrzej Duda, uzyskując 57,72 proc. głosów, a drugie miejsce zajął Rafał Trzaskowski, który otrzymał 20,53 proc. poparcia - wynika z protokołu Okręgowej Komisji Wyborczej nr 22 w Ciechanowie.
Według tych danych w okręgu ciechanowskim w niedzielnym głosowaniu na ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudę oddano 92 192 głosów (57,72 proc.), natomiast na Rafała Trzaskowskiego 32 790 głosów (20,53 proc.).
Pozostali kandydaci uzyskali następujące poparcie: Szymon Hołownia - 15 814 głosów (9,9 proc.), Krzysztof Bosak - 9 667 głosów (6,05 proc.), Władysław Kosiniak-Kamysz - 5 712 głosów (3,58 proc.) i Robert Biedroń - 2 335 głosów (1,46 proc.).
W pierwszej turze wyborów prezydenckich Andrzej Duda wygrał w 18 z 19 tzw. powiatów ziemskich województwa kujawsko-pomorskiego. Rafał Trzaskowski wygrał w jednym powiecie - bydgoskim. W czterech powiatach urzędujący prezydent uzyskał ponad 50 proc. głosów.
Najwyższe poparcie Duda otrzymał w powiatach: radziejowskim - 57,6 proc., włocławskim - 51,79 proc., rypińskim - 51,69 proc. i lipnowskim - 51,48 proc. głosów. Zdystansował Trzaskowskiego, który powiatach w tych otrzymał wynik ponad dwa razy gorszy, czyli odpowiednio: 20,62 proc., 25 proc., 25,28 proc. i 22,32 proc. głosów.
W powiecie radziejowskim Duda największe poparcie otrzymał w gminach: Bytoń - 67,02 proc. i Piotrków Kujawski - 61,29 proc. głosów.
Andrzej Duda, który wygrał w I turze wybory prezydenckie w woj. świętokrzyskim, w 21 gminach uzyskał ponad 70-proc. poparcie. W gminie Osiek (powiat staszowski) na urzędującego prezydenta zagłosowało 80,25 proc. wyborców.
Andrzej Duda wygrał pierwszą turę wyborów w województwie świętokrzyskim, zdobywając 56,02 proc. głosów - wynika z danych opublikowanych w poniedziałek przez PKW. Urzędujący prezydent zwyciężył we wszystkich powiatach oraz w każdym z czterech miast prezydenckich (Kielce, Ostrowiec Św. Skarżysko-Kamienna i Starachowice). Najlepszy wynik osiągnął w pow. opatowskim, gdzie zagłosowało na niego 65,74 i staszowskim 65,67 proc.
Starający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda rekordowe poparcie uzyskał w gminie Osiek w powiecie staszowskim (80,25 proc). W kolejnych 20 gminach głosowało na niego ponad 70 proc. osób: Iwaniska (powiat opatowski) 75,91 proc., Gnojno (buski) 74,95 proc., Baćkowice (opatowski) 74,46 proc., Fałków (konecki) 74,40 proc., Łagów (kielecki) 74,11 proc., Waśniów (ostrowiecki) 73,31, Radoszyce (konecki) 72,28 proc., Mniów (kielecki) 71,90 proc., Tarłów (opatowski) 71,62 proc., Nagłowice (jędrzejowski) 71,21 proc., Kluczewsko (włoszczowski) 71,13 proc., Słupia (jędrzejowski) 71,01 proc., Oksa (jędrzejowski) 70,98 proc., Bieliny (kielecki) 70,94 proc., Pawłów (starachowicki) 70,90 proc., Bogoria (staszowski) 70,82 proc., Imielno (jędrzejowski) 70,80 proc., Moskorzew 70,71 proc., (włoszczowski), Pierzchnica (kielecki) 70,49 proc.
Pięć lat temu rozpocząłem proces naprawiania polskiego państwa po ośmiu latach rządów, z którymi się nie zgadzałem - podkreślił w poniedziałek w Kwidzynie (woj. pomorskie) podczas spotkania wyborczego ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda.
Apelował o wysoką frekwencję w drugiej turze wyborów i dziękował za dotychczasową frekwencję w pierwszej turze. Dziękował też za poparcie.
W niedzielnych wyborach prezydent Andrzej Duda uzyskał najlepszy wynik w gminach do 5 tys. osób, a kandydat KO Rafał Trzaskowski - w miastach powyżej 500 tys. osób. Kandydatem, którego poparcie utrzymywało się na podobnym poziomie niezależnie od wielkości gminy, był Krzysztof Bosak (Konfederacja).
Z danych w arkuszach PKW zaktualizowanych o godz. 10 wynika również, że Duda jest oprócz kandydata PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza jedynym spośród głównych kandydatów, którego elektorat wiejski jest większy niż miejski, choć różnica nie jest duża. Na urzędującego prezydenta w miastach zagłosowało 4 mln 10 tys. 974 osób, natomiast na wsi - 4 mln 53 tys. 15 osób.
Różnica jest znacząca w przypadku jego kontrkandydata w II turze, kandydata KO Rafała Trzaskowskiego, który w miastach zdobył 3 mln 775 tys. 244 głosów, a na wsi - 1 mln 479 tys. 792 głosów. Również Szymon Hołownia, Robert Biedroń oraz Krzysztof Bosak mają więcej wyborców w miastach niż na wsi. Różnica między obiema wartościami najmniejsza jest w przypadku Bosaka.
Pierwszą turę wyborów prezydenckich w placówkach dyplomatycznych RP we Włoszech wygrał Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy zajął pierwsze miejsce w Rzymie, gdzie utworzono dwie komisje wyborcze, oraz wygrał znaczną przewagą głosów w Mediolanie.
Głosowanie było korespondencyjne.
W komisji wyborczej w konsulacie generalnym w Mediolanie głosy oddało korespondencyjnie 1569 osób. Trzaskowski otrzymał 893 głosy, a na urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę głosowały 302 osoby. Na trzecim miejscu jest Szymon Hołownia z 232 głosami. Na Roberta Biedronia głosowało 66 osób, a na Krzysztofa Bosaka 51. To dane z protokołu sporządzonego po głosowaniu.
Także w Rzymie, gdzie tradycyjnie głosuje wielu przedstawicieli duchowieństwa, wygrał kandydat Koalicji Obywatelskiej, zdobywając 1037 głosów. Na urzędującego szefa państwa głosowało 987 wyborców.