Pełen emocji etap mają za sobą Albert Gryszczuk i Michał Krawczyk, którzy w Dakarze 2012 startują w barwach RMF Caroline Team. Na trasie drugiego etapu najpierw stracili koło, później… zapalił się ich samochód.
Zobacz również:
-
"Końcówkę jechaliśmy spokojnie, bo mieliśmy mało powietrza w kołach. Spuściliśmy je, żeby łatwiej pokonać wydmy i potem nie chcieliśmy tracić czasu na ponowne tankowanie. Kiedy jechałem za szybko, Rafał Marton mnie strofował: ty, jeszcze Dakar cały przed nami" - tak Adam Małysz relacjonował jazdę podczas drugiego etapu rajdu Dakar. Kierowca RMF Caroline Team został sklasyfikowany na 49. miejscu, a w klasyfikacji generalnej zajmuje 54. lokatę. więcej
Najpierw był wahacz
Najpierw jednak panowie musieli zmierzyć się z problemami z wahaczem (to element zawieszenia auta). To są konsekwencje wczorajszego dnia, bo startując z końca, chcieliśmy odrobić. I właściwie odrabialiśmy do 190. kilometra, dogoniliśmy około 30 załóg. Ale było tak szybko, że w korycie rzeki uderzyłem lewym kołem w kamień i po jakichś czterech kilometrach na mocnym łuku koło odjechało razem z wahaczem. Naprawialiśmy to na odcinku - relacjonował Gryszczuk - Później problemów - oprócz tego, że zapalił się nam samochód - już nie było.
Zobacz wyniki drugiego etapu i aktualną klasyfikację generalną