Jesteśmy przygotowani na to, że w najbliższych miesiącach pojawią się kolejne zorganizowane ruchy migracyjne; tym razem będą to ruchy migracyjne z terenu Afganistanu - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Mówimy o ryzyku ruchów migracyjnych sięgających setek tysięcy, a nawet wyższych liczb - dodał.

Müller podkreślił na piątkowej konferencji prasowej, że działania, które były podejmowane dotychczas skutecznie chroniły naszą granicę. Ale również w tej chwili jesteśmy przygotowani na to, że w najbliższych miesiącach pojawią się kolejne zorganizowane ruchy migracyjne - tym razem na podstawie tych informacji dyplomatycznych, informacji wywiadowczych, które docierają z naszych służb oraz służb naszych partnerów - zorganizowane ruchy migracyjne z terenu Afganistanu - podkreślił rzecznik rządu.

Zaznaczył, że premier Mateusz Morawiecki mówił o tym zagrożeniu na wszystkich spotkaniach, które odbyły się z przywódcami krajów europejskich. Ostatnio sam też również dyktator Alaksandr Łukaszenko mówił wprost, że takie ruchy mogą się pojawić. Oczywiście one same z siebie się tam nie pojawią, tylko będą kolejnym elementem organizowania tego typu działań ze strony państwa białoruskiego oraz innych grup przemytniczych, grup przestępczych, które współpracują z tym państwem - powiedział Müller.

Zakaz przebywania przy granicy

W związku z tym - jak dodał - "to jest ryzyko, które w najbliższych tygodniach, najbliższych miesiącach może się pojawić na dużą skalę". Mówimy tutaj o ryzyku nawet ruchów migracyjnych sięgających setek tysięcy, a docelowo nawet wyższych liczb, jeżeli chodzi o ten ruch, który mógłby się odbyć z Afganistanu za pośrednictwem niektórych państw, które mogłyby na takie ruchy pozwolić - podkreślił rzecznik rządu.

Wiosną br. gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który wykorzystuje migrantów w odpowiedzi na sankcje.

Od 2 września do 30 listopada, w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego, obowiązywał stan wyjątkowy.

Od 1 grudnia do 1 marca w pasie przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania, z którego wyłączeni są m.in. mieszkańcy czy miejscowi przedsiębiorcy. Zgodnie z nowelizacją prawa, która umożliwiła wprowadzenie tego zakazu, na czas określony i na określonych zasadach, komendant placówki SG będzie mógł zezwolić na przebywanie na tym obszarze również innych osób, w szczególności dziennikarzy.

Zakaz wprowadzono w 183 miejscowościach w województwach podlaskim i lubelskim przylegających do granicy z Białorusią.