Już 9875 osób zmarło w Wielkiej Brytanii z powodu koronawirusa. W ciągu ostatniej doby odnotowano 917 zgonów.
Najnowszy bilans obejmuje nowe zgony między godz. 17 we czwartek a godz. 17 w piątek. Jest on nieco niższy niż ten podany w piątek, gdy informowano o największej jak dotąd dobowej liczbie zgonów - 980. Jednocześnie jest trzecim w ciągu czterech dni, gdy dobowa liczba zmarłych przekroczyła 900.
Wielka Brytania zajmuje piąte miejsce na świecie pod względem liczby ofiar śmiertelnych koronawirusa. Jest ich więcej tylko we Włoszech, Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii i Francji.
Brytyjskie ministerstwo zdrowia podało, że od początku epidemii przeprowadzono 334 974 testy na obecność koronawirusa, którym poddano 269 598 osób. W przypadku 78 991 testów uzyskano wynik pozytywny, co oznacza wzrost o 5234 w stosunku do poprzedniego dnia.
Minister zdrowia Matt Hancock mówił w radiu BBC, że Wielka Brytania nie osiągnęła jeszcze szczytu epidemii, co pozwalałoby myśleć o łagodzeniu ograniczeń w kontaktach społecznych. Dodał, że liczba osób przyjmowanych do szpitali zaczyna się stabilizować, co daje nadzieję, że zacznie się to niedługo przekładać na spadającą liczbę zgonów.