Mieszkańcom wsi Otradnienskoje położonej w głębi syberyjskich pustkowi spadły na głowę kosmiczne śmieci. Na polu obok wioski ludzie znaleźli sporych rozmiarów metalowy cylinder i zaczęły się spekulacje: czy to część rakiety, UFO, a może satelita...
Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos w wydanym komunikacie twierdzi, że znalezisko nie ma żadnego związku z ich działalnością. Zdecydowano jednak o wysłaniu na miejsce specjalistów. Ale to mieszkańców wioski nie uspokoiło. Wezwali miejscową policję, bojąc się, że tajemnicze znalezisko może być radioaktywne. Policja po zbadaniu orzekła, że niebezpieczeństwa nie ma i zabrała "kosmiczne śmieci " na posterunek, gdzie czekają na przyjazd specjalistów.
W rosyjskiej prasie pojawiły się spekulacje, że może chodzić o szczątki satelity "Meridian", której próba wystrzelenia na orbitę w grudniu ubiegłego roku zakończyła się klęską.
W nowosyberyjskim obwodzie "kosmiczne śmieci" spadają często, bo niedaleko znajduje się granica z Kazachstanem i kosmodrom Bajkonur, ale wcześniej fragmenty kosmicznych obiektów nie spadały tak blisko zamieszkałych rejonów.
W Otradnienskoje już wiedzą co zrobić ze znaleziskiem, jeżeli nie zgłosi się właściciel. Chcą przerobić cylinder na łopaty do odgarniania śniegu albo zakopać go w ziemi i wykorzystywać jako zbiornik do pojenia kur.