Prokuratura chce postawić zarzuty senatorowi Platformy Obywatelskiej Maciejowi Grubskiemu. Jak dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM, wysłała do Senatu wniosek o uchylenie immunitetu tego polityka.
Śledczy odkryli, że Maciej Grubski podawał nieprawdę w oświadczeniach majątkowych. Z analiz prokuratorów wynika, że zaniżał wartość posiadanego majątku. Jak podała Prokuratura Krajowa, zaniżył go w sumie o ponad 105 tysięcy złotych w latach 2011-2012.
Druga sprawa to udaremnienie wartego 22 miliony złotych przetargu dla wojska. Według prokuratorów, senator Grubski, który był m.in. wiceprzewodniczącym senackiej komisji obrony, zabiegał, by w jednym z postępowań wygrała konkretna firma. Miał ujawniać jej informacje z postępowania przetargowego, w efekcie przetarg anulowano.
Przetarg dotyczył zakupu laserowego symulatora, tzw. Wirtualnego Systemu Taktycznego Pola Walk, który miał służyć do szkolenia sił specjalnych. W ten sposób senator bezprawnie zdobył m.in. opis stawianych przez wojsko wymagań dotyczących symulatora, a także dane na temat możliwości spełnienia tych wymagań przez firmy ubiegające się o udział w przetargu - wyjaśniła Prokuratura Krajowa.
Zebrany w toku śledztwa obszerny materiał dowodowy, w postaci m.in. zeznań licznych świadków, kontroli rozmów telefonicznych oraz korespondencji SMS-owej i mailowej, wskazuje, że Maciej Grubski - działając w celu osiągnięcia korzyści osobistych i majątkowych - przekroczył swoje uprawnienia jako funkcjonariusza publicznego - podała PK.
Wnioskiem prokuratury musi się zająć Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich. Nastąpi to nie wcześniej niż na pierwszym styczniowym posiedzeniu Senatu.
Łącznie prokuratura chce postawić cztery zarzuty.
To rozprawa z opozycją polityczną, konkretnie z Platformą Obywatelską - tak informacje w sprawie senatora Grubskiego komentuje szef PO Grzegorz Schetyna. Musimy zapoznać się z materiałami, które do parlamentu przyśle prokuratura - dodał.
Schetyna przekonuje jednocześnie, że nie można mieć zaufania do prokuratury kierowanej przez Zbigniewa Ziobro. Chodzi o to, żeby robić to z pełną wiedzą o wszystkich przypadkach, z podniesioną głową. Nie można skazywać, nie ma sądów kapturowych w Polsce. Nie będzie tak, że prokuratur generalny, polityk Zbigniew Ziobro, będzie decydował, komu zarzuty postawić, a komu nie - podkreślił szef PO.
(ł)