Policjanci z Gdańska zatrzymali grupę nastolatków, którzy specjalizowali się w kradzieży telefonów. Złodzieje działali w nietypowy sposób, mianowicie okradali dzieci grające na… orlikach.
Pierwsze zgłoszenia policja otrzymała około dwóch miesięcy temu. Dotyczyły kradzieży, do których doszło na terenie kilku orlików w Gdańsku. Z plecaków, które dzieci grające w piłkę zostawiały przy bocznych liniach boiska ginęły wyłącznie telefony komórkowe. Były to głównie drogie smartfony.
Takich zgłoszeń policjanci dostali kilka. Ostatecznie zatrzymali 14- latkę, która niedawno uciekła z ośrodka wychowawczego. Następnie dwóch 17-latków.
Ciekawy był sposób działania złodziei. Chłopcy dołączali się do grającej już drużyny. W trakcie gry - by odwrócić uwagę dzieci - wykopywali piłkę daleko po za boisko. Czekająca przy linii bocznej 14-latka, w tym czasie plądrowała plecaki.
Grupa działała między innymi na Przymorzu. Funkcjonariusze apelują do rodziców okradzionych dzieci, by zgłaszali się na komisariat. Zakładają, że większość z nich nawet nie powiadamiała policji o tym, że ich dziecko zostało okradzione.
Część z odzyskanego przez policję sprzętu to telefony, których kradzież nawet nie została zgłoszona. Działania w tej sprawie trwają. Wciąż gromadzimy dowody i zabezpieczamy materiały w tej sprawie. Liczymy, że opisany przez nas sposób kradzieży przypomni któremuś z dzieci konkretną sytuację, w której dziecko mogło uczestniczyć.. Na pewno nie mamy jeszcze wielu zgłoszeń w tej sprawie. Są potrzebne do przedstawienia kolejnych zarzutów zatrzymanym osobom. Bez zgłoszeń od pokrzywdzonych nie będziemy mogli niestety udowodnić sprawcom winy - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Oprócz złodziei policja zatrzymała także paserów. Łącznie to 5 osób, w wieku do 22 lat. Najmłodszą z zatrzymanych osób - wspomnianą 14-latką - zajmie się sąd rodzinny.
(az)