Ofiarami sobotnich ataków terrorystycznych na indonezyjskiej wyspie Bali są obywatele 19 państw – wynika oficjalnych informacji rządowych. W zamachach zginęło w sumie co najmniej 190 osób. Wśród ofiar nie wymienia się Polaków. Bali, rajską do soboty wyspę, masowo opuszczają turyści.

Wśród ofiar najwięcej jest Australijczyków, a także Brytyjczyków, Amerykanów, obywateli Szwajcarii, Holandii, Niemiec i Korei Południowej. Ponad 200 osób uważa się za zaginione, a liczba rannych przekracza 300 osób.

Dotychczas żadne z ugrupowań nie przyznało się do zamachów. Podejrzewa się jednak walczącą o stworzenie państwa islamskiego w Azji organizację Dżimah Islamija. Ugrupowanie to ma również powiązania z al-Qaedą, terrorystyczną siatką Osamy bin Ladena.

Jak pisze dziś brytyjski „The Daily Telegraph” niewykluczone, że zachętą do przeprowadzenia zamachów na Bali mogło być nagranie zastępcy bin Ladena, Aymana Zawahiri, wyemitowane w ubiegłym tygodniu przez katarską telewizję Al Jazzera.

Dziennik zauważa, że zaledwie dzień po emisji nagrania dwóch terrorystów współpracujących z al-Qaedą przeprowadziło atak przeciwko amerykańskim żołnierzom odbywającym szkolenia w Kuwejcie. Zginął jeden żołnierz, drugi został ranny. Obydwu napastników zabito.

11:00