W Dolinie Rospudy pojawił się barszcz Sosnowskiego. Rośliny jest bardzo dużo, oceniamy, że na naszym terenie ok. 20-30 hektarów - mówi wójt Raczków Andrzej Szymulewski o barszczu Sosnowskiego, który rozplenił się w Dolinie Rospudy. Jak dodaje wójt, gmina próbuje zdobyć środki na walkę z tą rośliną od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. - Wymaga to polityki długotrwałej, a poza tym strategii nie tylko lokalnej, ale strategii ogólnej - twierdzi Szymulewski.
Biolożka z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Wrocławskiej dr Justyna Rybak, prowadząca w Dolinie Rospudy badania terenowe, przyznaje, że tak duża ilość barszczu Sosnowskiego stanowi problem. - Brakuje takiego szerszego monitoringu - ocenia.