- Założyli mi na głowę plastikową torbę, związali z tyłu ręce. Kiedy leżałem na ziemi bili mnie drewnianymi i metalowymi pałkami. To byli profesjonaliści - mówił pobity ukraiński opozycjonista Ihor Łucenko. Mężczyzna relacjonuje, że był torturowany przez 12 godzin, a następnie wywieziony do lasu. Nieznani sprawcy porwali go ze szpitala. Prawdopodobnie wraz z nim uprowadzono również innego aktywistę protestów antyrządowych na Majdanie, 51-letniego Jurija Werbyckiego, którego ciało odnaleziono w środę w okolicach stolicy Ukrainy.