17-letni Afgańczyk nożem i toporem zaatakował pasażerów pociągu niedaleko Wuerzburga w Bawarii. Cztery osoby zostały ciężko ranne, jedna lekko. Napastnik został zastrzelony przez policję.
Do ataku doszło w nocy. Składem podróżowało już niewielu pasażerów. Nastolatek w pewnej chwili zaatakował pasażerów, po czym wysiadł na najbliższej stacji. Tam natknął się na oddział specjalny policji, biorący udział w innej akcji. Napastnik zaatakował funkcjonariuszy i wtedy został przez nich zastrzelony. Cztery osoby, które zostały ciężko ranne są obywatelami Hongkongu, w gazecie „South China Morning Post” potwierdził tą informację premier Hongkongu Leung Chun-Ying. Jednocześnie na jej łamach potępił atak i połączył się w bólu z rodzinami oraz przyjaciółmi rannych.
Na razie służby nie wiedzą, z jakich pobudek działał 17-latek. Bawarskie władze podają, że chłopak przyjechał do Niemiec w marcu tego roku. Od dwóch tygodni mieszkał w rodzinie zastępczej.