Na temat reformy emerytalnej są trudne męskie rozmowy w koalicji PO-PSL. W tej kadencji nie jest gorzej, jest inaczej - mówi gość Kontrwywiadu RMF FM Jan Bury. Premier rozmawia z innymi klubami, ale nie jest tak łatwo, nie ma euforii, inni też stawiają warunki. To nie byłoby dobre, gdyby PO przegłosowała reformę emerytur z kimś innym niż PSL. PO musi mieć świadomość co wiąże się z podjęciem takiej decyzji. Lepszy jest znany partner niż nieznany Palikot - przestrzega gość RMF FM.

Konrad Piasecki: Panie przewodniczący, czy wy się nie czujecie przypadkiem trochę lekceważeni?

Jan Bury: Nie my jesteśmy na zasadach partnerskich w tej koalicji.

Naprawdę jesteście na partnerskich zasadach? Bo jak obserwuję, to ostatnio to wasze partnerstwo nie jest tym modelem partnerstwa, który ja chciałbym uprawiać.

Bo przez ostanie 4 lata nie było głębokich reform. Teraz zaczynamy tę kadencję od głębokich reform, tej ostatniej także emerytalnej. Dzisiaj jest trochę inna sytuacja.

Ale przyzna pan, że tak źle w koalicji z PO wam jeszcze nie było.

Jest inaczej teraz. Są trudne męskie rozmowy.

Inaczej - to taki eufemizm "gorzej"?

Są trudne męskie rozmowy, a w nich zawsze wydaje się, że ktoś jest lepszy lub gorszy. My staramy się zawsze znaleźć mądry kompromis.

Czyli to, że koledzy z koalicji nie zwracają uwagi na wasze pomysły emerytalne, to pan mówi, że jest tylko inne, a nie gorsze.

Ależ zwracają uwagę - jak pan zauważył...

Przechodzą nad nimi doskonale do porządku dziennego.

Cytat

Premier był w różnych klubach i wie, że nie jest tak łatwo. Nie ma euforii. Jedni mówią o referendum, inni nie godzą się w ogóle… I wracamy do PSL-u

Teraz jest ta dyskusja z wszystkimi klubami. Dzisiaj spotkanie premiera także jest i był premier w różnych klubach i wie, że nie jest tak łatwo, że wszyscy mówią: tak, tak. Nie ma takiej euforii. Jedni mówią o referendum, inni nie godzą się w ogóle. Jedni nie spotykają się w ogóle lub klub wysyła ekspertów. Jeden klub mówi tak, ale warunki nasze są takie. I wracamy do PSL-u.

Co zrobicie, kiedy z rządu wyjdzie taki projekt goły: 67 i 67, niezwracający uwagi i nieuwzględniający pomysłu PSL?

Nie mówmy o nagości w Środę Popielcową. Myślę, że nie wyjdzie goły. Jeszcze mamy 22 dni konsultacji społecznych. Premier się spotyka z politykami, ze stowarzyszeniami, z kobietami. Posłowie PO i PSL-u rozjechali się po Polsce pytają, słuchają i myślę, że efektem tej dyskusji dużej będzie być może ładny kompromisowy projekt.

Na razie efektem tej rozmowy i tych konsultacji jest, że Platforma mówi, że ani reforma rozłożona w czasie na raty, ani wiek emerytalny kobiet zmniejszony o liczbę dzieci nie mają sensu, i są tak naprawdę tchórzostwem.

Tę reformę fundamentalną robimy nie tylko dla rynków finansowych, robimy to dla ludzi, dla rodzin dla kobiet. Dla polepszenia potem być może naszych emerytur.

Nie ma tu jednego zdania. Jeśli robicie to dla kobiet, to chcecie im obniżyć emerytury, tymi ulgami dla dzieci. Co to za przywileje dla kobiet - niższa emerytura?

Ta propozycja nasza jest dobrowolnością. Kobieta ma prawo świadomego wyboru: może pójść na emeryturę wcześniej, bo urodziła jedno, dwoje, troje dzieci, ale może nie pójść. Jak na przykład ma świetną prace np. w RMF-ie - niech pracuje do 80 lat, proszę bardzo niech pracuje. Ale być może będzie chciała pójść wcześniej na emeryturę.

Czy wy dacie jakąś granicę tego niższego przechodzenia na emeryturę? Czy jak kobieta będzie miała dziesięcioro dzieci, to będzie mogła przejść na emeryturę w wieku lat trzydziestu paru?

W naszym pomyśle, jak pan wie, jest to, że za trzecie dziecko te trzy lata i nie więcej jak dziewięć lat łącznie.

Panie pośle, a może jest tak, że wy w gruncie rzeczy nie macie nic przeciwko temu, żeby ta ustawa emerytalna i ta reforma została przegłosowana innymi niż PSL-owskie rękoma?

To nie byłoby dobre dla tej koalicji. Platforma może przegłosować z inną partią tę ustawę. Można sobie to wyobrazić.

Można sobie wyobrazić taki scenariusz, że oto Platforma przegłosowują z Palikotem, wy mówicie - nie podoba nam się to, ale trudno.

Cytat

Platforma może przegłosować z inną partią ustawę emerytalną… Tylko wtedy jest pytanie o sens koalicji

Można sobie to wyobrazić. Czytałem wywiad z panem Rostowskim, który mówi, że nic by się nie stało - może tak. Tylko wtedy jest pytanie o sens koalicji. Poza tym, można przegłosować tylko jedną ustawę, potem Ruch Palikota powie: "Jeszcze chcemy sadzić z Platformą konopie". I co wtedy?

Czyli romans w ten sprawie z Palikotem będziecie traktowali jako złamanie umowy koalicyjnej?

Cytat

Potem Ruch Palikota powie: "Jeszcze chcemy sadzić z Platformą konopie". I co wtedy?

Myślę, że trzeba na to patrzeć w sposób odpowiedzialny. Jeśli któraś partia szuka wsparcia dla projektów ważnych, fundamentalnych, w innym miejscu, to musi mieć świadomość konsekwencji tej decyzji.

A jakie będą konsekwencje tej decyzji?

Poczekajmy. Ja wierzę w kompromis. Wierzę, że Platforma jest partią rozsądną i nie będzie robić reformy dla reformy.

Panie pośle, konsekwencją takiej decyzji będzie koniec koalicji, czy nie?

Ja nie jestem tak jednoznaczny w tych ocenach. Uważam, że koalicja jest wartością nadrzędną. Platforma ma z nami dobre doświadczenie. Lepszy jest znany partner niż nieznany Palikot.

Ale jeśli z Palikotem da się uskutecznić coś rozsądnego...

Jeśli wspólnie zrobią dobrą ustawę o związkach partnerskich to myślę, że będzie wtedy bardziej znany ten partner.

Tak, ale jest też tak, że romans z Palikotem i przyjęcie tej ustawy będzie bezbolesne. Jeśli PSL nie będzie za bardzo łkać z tego powodu to wszyscy przejdą nad tym do porządny dziennego.

Myśli pan, że to jest tylko kwestia arytmetyki? To jest także kwestia oczekiwać społecznych, aprobaty przez ludzi. Proszę patrzeć dzisiaj na sondaże opinii publicznej, jak wielu Polaków chce wydłużenia wielu emerytalnego. To nie jest wcale łatwa reforma. My nie musimy we wszystkim biec za starą Europą, która mówi: "Podnosimy, podnosimy". My dzisiaj mamy bezrobocie wśród młodego pokolenia, do lat 35, na poziomie około dwudziestu paru procent.

Powie pan dzisiaj, że Tusk rozczarował Polaków?

Nie powiem.

Prezydencki doradca tak mówi, że spodziewaliśmy się czegoś więcej.

Ja uważam, że premier Tusk jest bardzo zdolnym politykiem, a ta kadencja zaczęła się od trudnych reform: refundacja, składki zdrowotne dla rolników, teraz ustawa emerytalna, likwidacja iluś sądów. To jest trudna reforma.

Jeszcze żaden rząd tak szybko po wyborach tak szybko nie tracił sympatii.

O ja pamiętam, że niejaki rząd Leszka Millera też tracił szybko, po roku.

Ale nie aż tak, dopiero w maju zaczęły się te sondaże przecinać, a wy już w styczniu i lutym.

Jeszcze nigdy rząd żaden nie był w takiej sytuacji jak ten, że po koalicji tej samej jest ten sam rząd.

Nie można zwalać na poprzedników?

Cytat

Jeszcze nigdy żaden rząd nie był w takiej sytuacji. Każdy zaczynał od tego, że przez rok mówił "a poprzednicy zrobili to źle, to źle". Ten nie może

No na pewno nie można. A każdy rząd zaczynał od tego, że przez rok mówił "a poprzednicy zrobili to źle, to źle". Ten nie może mówić o tym, bo mamy w dużej mierze kontynuację wielu projektów.

To w czym pomysł i w czy nadzieja na ucieczkę do przodu?

A to pan zapyta premiera o to. Ja nie jestem premierem i nawet nie mam takiej ambicji, żeby być premierem.

A pan uważa, że z tych sań należy zrzucać pierwsze ofiary?

Nie, nie uważa, dlatego, że rządzenie to jest odpowiedzialność za Polskę i premier, i pan premier Pawlak to ludzie odpowiedzialni za Polskę. Jest parę dobrych projektów. Są projekty związane chociażby z energetyką jądrową, są projekty łupkowe w tej chwili, jest projekt emerytalny między innymi.

Elektrowniami jądrowymi i gazem łupkowym będziecie odbudowywać zaufanie i uwodzić wyborców?

Gaz łupkowy może być dla Polski wielką szansą, tak jak i dla Norwegów na przykład.

A tak a propos premiera Pawlaka, będzie miał odwagę powiedzieć, że szef strzelił gafę?

Pan premier Pawlak jest bardzo oryginalnym politykiem i politykiem, który ma swoje wyczucie wielu obszarów.

Czy nawet oryginalnemu politykowi wypada powiedzieć, że nie wierzy w chimeryczne, państwowe emerytury?

On mówił o systemie ogólnie. Jak patrzymy chociażby na system otwartych funduszy emerytalnych, wiele racji ma.

Ale czy to wypada, żeby minister gospodarki w ten sposób podkopywał zaufanie do państwa?

Nie komentuje się swojego szefa.

Ale coś pan chciał powiedzieć jeszcze o Waldemarze Pawlaku, że jest oryginalny i...

Jest oryginalny i odpowiedzialny.

I kto jest odpowiedzialny? Niewiara w emerytury państwowe?

Słuchałem wczoraj wywiadu pana premiera Waldemara Pawlaka w paru telewizjach na ten temat. Mówił o odpowiedzialności i mówieniu prawdy.

I to było powiedzenie prawdy? To straszna jest ta prawda o naszych emeryturach w takim razie.

Mówił o tym, o czym mówi dzisiaj także polski rząd, że wydłużamy wiek emerytalny, bo może nam na przyszłość braknąć na wypłatę emerytur.