"Więzienia w Polsce są przepełnione. a system całkowicie niefunkcjonalny. Mamy najniższy wskaźnik przestępstw i zarazem najwyższy wskaźnik osadzonych. Liczby są szokujące. Mamy 85 tysięcy osób osadzonych i 75 tysięcy oczekujących na wykonanie kary"- mówi Marek Biernacki, odpowiadając na pytania słuchaczy RMF FM. "Mamy 300 tysięcy osób skazanych na kary w zawieszeniu, skazanych już dwukrotnie i 100 tysięcy skazanych trzykrotnie. Ci ludzie powinni być w więzieniu, a więzienia są przepełnione" - mówi minister sprawiedliwości.
W Europie dominują inne niż u nas kary. W Polsce w ogóle nie stosuje się kary grzywny, a problem polega na tym, że ludzie, którzy w więzieniu siedzą dłużej, przestają się więzienia bać. System wciąga i dochodzi do recydywy - tłumaczy Biernacki.
Sędziowie z reguły sięgają po dolną granicę kary. Chcemy, więc podnieść dolną granicę kar za przestępstwa przeciwko zdrowiu, życiu i wolnościom seksualnym - zapowiada minister sprawiedliwości. Jak bardzo dolna granica zostanie podniesiona? To kwestia debaty, także społecznej. Wszyscy będą musieli się wypowiedzieć - dodaje.
Oburza mnie np. sprawa wyroków sądów po pobiciu dzieci na meczach w Rumi i Kościerzynie. Dzieci i rodzice zostali pobici przez pseudokibiców, a wyroki były wyrokami w zawieszeniu. Widać, że system jest nieskuteczny - mówi Biernacki.
Policjanci są zdeterminowani w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek - zapewnia minister sprawiedliwości. Na początku tego postępowania popełniono szereg błędów. Nie zabezpieczono wszystkich śladów. Nie chcę oceniać czy z winy policji, czy prokuratury - dodaje.
Krytycznie oceniam działania w sprawie bójki na plaży w Gdyni. W centrum miasta, na plaży pojawili się kibice z piwem, pojawiły się flary. Powinna być interwencja. Naruszeń było bardzo wiele. Były powody do szeregu interwencji - mówi.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Są zatarcia kary - odpowiada gość RMF FM słuchaczce pytającej o osoby, które nie mogą znaleźć pracy, ponieważ skazane za drobne przestępstwa, nie mogą przedstawić zaświadczenia o niekaralności. Chcemy jednak, żeby - jeśli przestępstwo jest drobne, jeśli to jest pierwszy raz - sprawy były umarzane. Tak będzie w nowym Kodeksie karnym - zapowiada.
Już wiadomo, gdzie będzie ośrodek dla najgroźniejszych przestępców, którzy zostaną pod kluczem po zakończeniu wyroku. Ośrodek jest przygotowywany, ale minister zdrowia prosił mnie, żeby jeszcze nie ujawniać informacji, gdzie ośrodek się znajduje - podsumowuje Biernacki.
(MRod)