„Cała polityka Rosji oparta jest dziś na prowokacji. Im bardziej oni prowokują, tym bardziej świat demokratyczny powinien być zjednoczony.” – mówi europoseł Andrzej Halicki, który był gościem programu 7 pytań o 7:07 w Radiu RMF24.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Eurodeputowany odniósł się do wczorajszych słów ambasadora Rosji w Polsce Sergieja Andrejewa, który pytany przez dziennikarzy o uciekających z ich kraju Rosjan odpowiedział, że "Nasze społeczeństwo oczyszcza się z tych, którzy nie są razem z naszym narodem".
Ambasador w ogóle nie powinien wypowiadać takich słów w polskich mediach. Robi to właśnie, żeby prowokować. Zresztą cała polityka Rosji oparta jest dziś na prowokacji. Im bardziej oni prowokują, tym bardziej świat demokratyczny powinien być zjednoczony. Nie wiem, co robi ambasador wciąż w naszym kraju. Już dawno apelowałem o to, by wyrzucić go z Polski. Mamy więc kwestię z jednej strony mocnych wypowiedzi werbalnych, a z drugiej brak działania ze strony różnych rządów. Nie namawiam do tego, by zrywać stosunki dyplomatyczne, ale do tego, by podjąć zdecydowane działania - zarówno te o charakterze politycznym jak i gospodarczym - mówił gość Tomasza Weryńskiego.
Gość radia internetowego był także pytany o notę dyplomatyczną w sprawie reparacji wojennych, która ma zostać przekazana Niemcom.
Docelowo kwestia reparacji nas nie poróżni, ale opinia niemiecka zauważa ten agresywny ton rządu polskiego. Po stronie elit niemieckich musi wystąpić zastanowienie, czy to, co zdarzyło się w historii, poszło zgodnie z oczekiwaniami obu stron. W polskim społeczeństwie jest pewne poczucie niesprawiedliwości. Tylko że dziś jesteśmy w zupełnie innej sytuacji geopolitycznej. Mamy agresywną postawę Rosji, wojnę w Ukrainie. To jest coś co powinno nas łączyć, a nie dzielić - mówił Andrzej Halicki.
Europoseł przypomniał także o "okrągłym stole" polsko-niemieckim, który został powołany za rządów Platformy Obywatelskiej, a miał wyjaśnić kwestie reparacji.
Byłem wtedy ministrem odpowiedzialnym za dialog w tej kwestii. Rozmawialiśmy między innymi o kwestiach związanych z finansowaniem organizacji polonijnych, o nieruchomościach, które zostały odebrane bezprawnie, ale także o nauce języka polskiego dla dzieci licznie mieszkającej tam Polonii. To wszystko było przedmiotem prac, ale rozmowy ostatecznie zostały zerwane. Nie ma podjęcia trudnych tematów przez rząd PiS. Przez 7 ostatnich lat nic się nie wydarzyło. Dopiero teraz, zbliżająca się kampania wyborcza każe im myśleć o takim efektownym, ale pytanie czy efektywnym, kroku do podjęcia - mówił gość rozmowy 7 pytań o 7:07.
Europoseł mówił także o kolejnym pakiecie unijnych sankcji wobec Rosji.
Oprócz kolejnej listy osób, będą także kolejne limity cenowe i ograniczenia handlu w kwestiach energetycznych, głównie jest mowa o ropie. Przedmiotem rozmów jest także, i mam nadzieję, że znajdzie się w tym pakiecie, kwestia używania takiego oprogramowania jak Kaspersky czy, w innych obszarach gospodarczych, współpraca z firmami rosyjskimi.
Dodał także, że dziś problemem jest to, że spora grupa Rosjan porusza się po świecie, tak, jakby nic się nie działo.
Ten ruch turystyczny dla Rosjan, także w państwach członkowskich Unii, powinien być zamrożony. Przyzwolenie na wojnę w ich społeczeństwie jest ogromne. A to nie jest tak, że jeden Putin jest zły, a zwykli Rosjanie nie są winni tej wojny. Odpowiedzialność zwykłych obywateli musi być przez nich odczuwana - podkreślił Halicki.