W programie 7 pytań o 7:07 w internetowym radiu RMF24 były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski wyjaśniał dlaczego rosyjskie społeczeństwo jeszcze nie jest gotowe na bunt przeciwko Putinowi. Tomasz Weryński rozmawiał ze swoim gościem także o tym, że nie tylko Viktor Orban prowadzi w Europie prorosyjską politykę.
Na wtorek zapowiadano orędzie Władimir Putin. Z nieznanych przyczyn zostało ono przełożone. Od razu pojawiły się spekulacje o powodach odwołania wystąpienia. Były minister sprawa zagranicznych przestrzegał przed teoriami o złym stanie zdrowia prezydenta Rosji lub o przygotowanym puczu.
Poczekajmy, przemówienie jest ułożone. Kreml to tajna organizacja, nie wiemy co się tam dzieje - mówił Waszczykowski. Zauważa jednak, że Putin boi się mobilizacji "złotej, bogatej młodzieży, która wychodzi i protestuje przeciwko niemu". Były szef MSZ wyjaśnił, że owszem wojna jest popularna w Rosji, bo jest prowadzona rękami "najemników, łotrów z więzienia". Jednak według naszego gościa, gdy zostaną do wojska powoływani zwykli obywatele, przestanie być tak otwarcie popierana.
Eurodeputowany uważa, że aby w Rosji wybuchły strajki przeciwko władzy, ludzie muszą odczuć konsekwencje polityki Putina.
Trzeba to społeczeństwo odciąć od zachodu. Nie mogą wyjeżdżać, nie mogą grać w piłkę czy tenisa, nie mogą się uczyć, studiować. Do tej pory mogą to robić. Ciągle jeżdżą na zakupy, na wypoczynek. (...) Nie odczuwają jeszcze trudów wojny i oni muszą być ukarani, żeby poczuć cenę wojny - mówił gość RMF24.
Tomasz Weryński zapytał Witolda Waszczykowskiego o węgierską politykę. Europoseł przyznał, że o ile dzieli nas sposób podejścia do Rosji, o tyle w kwestiach europejskich Polska "ma ciągle podobne spojrzenie".
A czy polski rząd nie powinien odciąć się od Węgier za ich politykę wobec Rosji? Nasz gość powiedział, że nie tylko Viktor Orban przejawia prorosyjskie sympatie.
Olaf Scholz w ogóle nie chce pomagać Ukrainie, opowiada tylko dyrdymały. Macron wydzwania tylko do Putina. (...) Wielu europejskich polityków zachowuje się dziś dwuznacznie, nie oznacza to jednak, że nie powinniśmy robić z nimi interesów - mówił eurodeputowany PiS.
Komisja Europejska zarekomendowała wstrzymanie unijnych środków dla Węgier. Według Witolda Waszczykowskiego działania KE łamią europejskie prawo. Polityk zauważa, że "Węgrzy mają pewne niedostatki prawa", ale przytoczył procedury, które w tym przypadku powinny być zastosowane, a według niego postanowiono "nie damy i już".
W Parlamencie Europejskim jest negatywny klimat wobec Polski - mówił Witold Waszczykowski. Uważa on, że wstrzymywanie wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy nie ma nic wspólnego z praworządnością, a jest raczej spiskiem europejskich polityków.
Jest spora grupa europosłów, którzy szantażują von der Leyen, że ją odwołają, jeśli te pieniądze nam wyda - mówił eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.