Najlepiej dla Litwy byłoby, gdyby Rolandas Paksas odszedł – mówi gość RMF Vytautas Landsbergis, lider litewskich konserwatystów. Według byłego prezydenta Litwy niewykluczone, że afera z Paksasem to nie tylko sprawa kryminalna, ale także historia, za którą stoją rosyjskie służby specjalne.
Konrad Piasecki: Panie prezydencie, czy pan uważa, że to jest dobry czas, aby Aleksander Kwaśniewski przyjmował prezydenta Litwy, człowieka, który jest oskarżany o kontakty z międzynarodowymi organizacjami przestępczymi?
Vytautas Landsbergis: Byłoby lepiej, aby prezydent Litwy nie jechał z taką wizytą. Ale nie mogę nic radzić prezydentowi Kwaśniewskiemu, na pewno to jest sprawa wyższa.
Konrad Piasecki: Pan uważa, ze w ten sposób Rolandas Paksas chce trochę podreperować swój wizerunek, chce się poratować?
Vytautas Landsbergis: Nie rozumiem jego postępowania.
Konrad Piasecki: Wydaje mi się dosyć logiczne to spotkanie z Aleksandrem Kwaśniewskim. Ono może pokazać: proszę bardzo jestem przyjmowany na świecie, nikt mnie nie bojkotuje, a zatem jestem człowiekiem niewinnym, którego świat nie uważa za winnego.
Vytautas Landsbergis: Może być, że tacy bardzo prości ludzie mogliby to przyjmować. Ale tych doświadczeń o zachowaniu się prezydenta jest tak dużo... i rekordy, i świadectwa, że był powiązany, że jest powiązany jeszcze z takimi kręgami o złym imieniu. I wyglądało to jeszcze jak otwarte pytanie, czy jest to nieostrożność albo lekkomyślność czy jest to coś gorzej. A teraz wygląda , że jest gorzej.
Konrad Piasecki: Pan mówi otwarcie Rolandas Paksas powinien przestać być prezydentem Litwy.
Vytautas Landsbergis: To byłoby najlepiej dla Litwy
Konrad Piasecki: Pan uważa, że Rolandas Paksas przestanie być prezydentem, że zdecyduje się odejść, czy zostanie do tego zmuszony?
Vytautas Landsbergis: Najlepiej byłoby gdyby odszedł. Na rzecz swego państwa i ojczyzny.
Konrad Piasecki: A co może być takim momentem przesądzającym. Bo jak rozumiem, że Paksasa już nikt bardziej za rękę nie złapie niż już go złapano. Czy pan uważa, że ta historia ma cały czas jeszcze wiele nowych odsłon, rzeczy niepoznanych, które do tej pory są jeszcze tajemnicą?
Vytautas Landsbergis: Mogą się wyłonić jeszcze rzeczy nieznane albo trochę znane, ale przedtem nie dowodzone, ale decydującą rolę będzie odgrywała największa partia parlamentarna i jej lider Algirdas Brazauskas.
Konrad Piasecki: A czy nie jest tak, że Brazauskasowi zależy na utrzymaniu się Paksasa na stanowisku?
Vytautas Landsbergis: Może personalnie mogłoby się tak wydawać, że to taki personalny interes, taki partyjny interes, ale interes państwowy jest inny. To też jest wyraźnie widoczne.
Konrad Piasecki: Panie prezydencie, a jak to jest w ogóle możliwe, że ktoś taki jak Paksas pilot-akrobata, człowiek niespecjalnie znany, nagle zostaje prezydentem? W naszej części Europy różne rzeczy się dzieją, ale takich nie było.
Vytautas Landsbergis: Może i nie. Ale to dowodzi nam, jaką groźną siłę mogą przedstawiać kompanie, które promują ludzi za duże pieniądze. Kampanie wyborcze, takie specjalne, specjalizujące się w reklamie i w tłumieniu, i szkodzeniu konkurentom.
Konrad Piasecki: A czy pana zdaniem cała ta sprawa ma raczej wymiar kryminalny czy - jak mówią niektórzy - to jest historia, za którą stoją rosyjskie czy białoruskie służby specjalne?
Vytautas Landsbergis: Na pewno i tak, i tak.
Konrad Piasecki: A jaki interes miałyby mieć rosyjskie służby specjalne w tym, aby pchać swojego człowieka – Rolandasa Paksasa do urzędu prezydenta Litwy.
Vytautas Landsbergis: To przede wszystkim jest interes mieć tam swojego człowieka. W razie czego można podłożyć wielką bombę polityczna i zaszkodzić Litwie.
Konrad Piasecki: Czy cała ta sprawa nie kompromituje Litwy w przeddzień wejścia do Unii i NATO?
Vytautas Landsbergis: Może być, że taki interes gdzieś jest, ale świat demokratyczny uważa, że Litwa zdaje ten egzamin demokracji, penetrując działanie prezydenta i jego otoczenie.
Konrad Piasecki: Pana zdaniem świat, w tym również prezydent Kwaśniewski, powinien wezwać Paksasa do odejścia?
Vytautas Landsbergis: To nie moja sprawa.
Konrad Piasecki: Pańska również.
Vytautas Landsbergis: Mógłby zasugerować, ale ja też nie chcę sugerować.
Konrad Piasecki: Dziękuje
17:55