Przywódca Litwy Rolandas Paksas nie zgadza się na zeznawanie przed parlamentarną komisją śledczą. Tamtejsi posłowie badają, czy najbliższe otoczenie prezydenta, a także on sam, mieli kontakty z międzynarodowymi organizacjami przestępczymi.
Chodzi między innymi o nielegalne finansowanie kampanii wyborczej Paksasa. Taką informację pod koniec października ujawniły litewskie służby bezpieczeństwa.
Paksas zaproponował natomiast pisemną formę odpowiedzi na pytania. Na to z kolei nie zgadzają się członkowie komisji. Zgodnie z litewskim ustawodawstwem prezydent ma prawo odmówić stawienia się przed komisją śledczą.
Decyzję prezydenta popiera premier Algirdas Brazauskas. Po piątkowym spotkaniu z Rolandasem Paksasem powiedział, że publiczne zeznania byłyby dyskredytacją urzędu prezydenta.
08:10