Na wiosnę Polacy znów pójdą do urn, by wybierać parlament - uważa Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej. W Kontrwywiadzie RMF FM potwierdził, że ostatnio Samoobrona zaczęła interesować się możliwościami mariażu z PO.
Konrad Piasecki: Jak długi żywot wróży pan rządzącej koalicji?
Donald Tusk: Nikt normalny nie obstawiałby dziś dużych pieniędzy na konkretną datę, bo ona może się rozpaść jeszcze przed wyborami samorządowymi, ale może też trwać tak długo, jak interesy każą politykom.
Konrad Piasecki: Ale raczej lata czy tygodnie?
Donald Tusk: Intuicja podpowiada mi, że na wiosnę będą wybory parlamentarne.
Konrad Piasecki: A jak do nich dojdzie? Budżet nie zostanie uchwalony?
Donald Tusk: Nie sądzę, by politycy koalicji, szczególnie Andrzej Lepper, który w tej chwili podnosi najwięcej wrzawy, przejmował się szczególnie budżetem państwa. Raczej będzie szukanie pretekstu dla najlepszego terminu dla koalicji, bo taki polityczny egoizm i kłótliwość obu tych ugrupowań będą kazały im szukać terminu najlepszego dla siebie, a nie dla Polski, czy z powodów merytorycznych.
Konrad Piasecki: Ale by były przyspieszone wybory, musi upaść rząd. By upadł rząd, muszą być spełnione jakieś konstytucyjne warunki, np. brak budżetu.
Donald Tusk: Ci dżentelmeni znajdą jakiś sposób, by się rozpaść lub znowu spotkać. O to jestem spokojny.
Konrad Piasecki: Ale słyszę, że ci dżentelmeni już dziś wyciągają rękę do PO. Wg moich informacji, Samoobrona testuje PO, czy nie chcielibyście wejść w buty takiego największego koalicyjnego partnera – wejść do koalicji Samoobrona, LPR, pewnie PSL i PO. Czy to jest political fiction?
Donald Tusk: To jest przede wszystkim polityczny spryt Andrzeja Leppera, który w ten sposób pokazuje braciom Kaczyńskim, że nie jest skazany na PiS. Póki co nie przejmowałbym się tym jakoś szczególnie, bo widać wyraźnie, że Andrzej Lepper, obawiając się o przyszłość Samoobrony szuka wszystkich sposobów, by podbić cenę.
Konrad Piasecki: I takie oferty są?
Donald Tusk: Powiedziałbym raczej, że atmosfera wytwarzana publicznymi wypowiedziami i niektórymi kuluarowymi spotkaniami. Andrzej Lepper już raz powiedział, że sam jest liberałem – wtedy wszyscy na moment zdębieli – a ostatnio mówi, że PO jest socjalliberalna, więc jemu też to pasuje. Za bardzo bym się tym nie ekscytował.
Konrad Piasecki: A jak takie kuluarowe spotkania wyglądają? Przychodzi Lepper do Tuska i mówi: Panie Donaldzie, siądźmy do stołu i zawrzyjmy koalicję?
Donald Tusk: Nie ma rozmów Tusk-Lepper. Natomiast politycy w Sejmie są ze sobą na okrągło. Bez dwuznaczności.
Konrad Piasecki: To powiedzmy, że są rozmowy Maksymiuk –Schetyna?
Donald Tusk: Każdy z nas ma taki termometr, taki czujnik i czujemy, że coś się zmienia na lepsze lub na gorsze między poszczególnymi partiami i rzeczywiście dziś zaloty ze strony Samoobrony są dość wyraźne. Ale ja też nie wykluczam – bo widzimy też wyraźne ocieplenie z inną partią chłopską, PSL – że jednak dziś ci wyraźnie słabsi partnerzy szukają silnego partnera.
Konrad Piasecki: Czyli dziś PO patrzy na chłopów?
Donald Tusk: Przy całym szacunku dla ugrupowań chłopskich, raczej jest odwrotnie. PiS narobił trochę bigosu, tworząc ordynację, która faworyzuje w sposób okrutny partie najsilniejsze, dlatego dziś wszystkie partie polityczne muszą wybierać między PO i PiS. A ponieważ niektórzy PiS-u mają serdecznie dosyć, dlatego PO zaczyna być tak cennym partnerem.
Konrad Piasecki: Ale z drugiej strony, dzisiaj rozważania o koalicji PO z Samoobroną są czymś, co nie mieści się w głowie. Po tym wszystkim, co pan mówił o Samoobronie, która miała zostać założona przez specsłużby, o moherowej koalicji, koalicji wstydu z Samoobroną, pan teraz spokojnie mówi: „rozmawiamy”?
Donald Tusk: To pan rozważa taką koalicję, a ja jestem wyjątkowo powściągliwy.
Konrad Piasecki: Pan mówi, że jesteście sondowani i jakoś nie wzdraga się na myśl o takiej koalicji.
Donald Tusk: Jest rzeczą ciekawą, że rządy braci Kaczyńskich doprowadziły w ciągu kilku miesięcy do sytuacji, że w Polsce wszystko stało się możliwe. Rzeczywiście, wszyscy mamy dosyć tych awanturników. Ale co ciekawe, nagle Samoobrona i Andrzej Lepper zapałały miłością do centrowego ugrupowania, jakim jest Platforma. Rzeczywiście pod tym względem Jarosław Kaczyński dokonał cudu przemienienie. Ale głównie dlatego, że każdy, kto z nim pracuje kilka miesięcy, łapie się za głowę i mówi „nie”.
Konrad Piasecki: Mówi pan wszystko jest możliwe. Czy koalicja PO z Samoobroną w tym parlamencie jest możliwa?
Donald Tusk: Nie.
Konrad Piasecki: W następnym parlamencie?
Donald Tusk: A kto w następnym parlamencie zasiądzie? Ja dziś rano jadąc do RMF-u dowiedziałem się, że tak naprawdę pewne awansu są tylko 3 partie, być może za 3-4 miesiące dowiemy się, że na placu boju zostały tylko PO i PiS. wtedy rozmowy o koalicji będą już zupełnie inne.
Konrad Piasecki: A czy w tym parlamencie PO rozważa możliwość jakiegoś mariażu koalicyjnego? Czy mówicie – szybkie wybory, nic innego nas nie interesuje?
Donald Tusk: Ja nie przyśpieszam wyborów. Niedawno Polscy wybierali, raptem minęło kilka miesięcy.
Konrad Piasecki: Ale jakąś wizję przyszłości musi pan mieć.
Donald Tusk: Ale wizja poważnych ludzi nie może wyglądać tak, że co 2-3 miesiące proponujemy milionom Polaków wybory. Bo za chwilę 5 proc. będzie wybierać.
Konrad Piasecki: Czyli nie wybory, a koalicja?
Donald Tusk: Ja zalecam konsekwentną pracę, przede wszytkim PO, aby przyszłe wybory wygrać.
Konrad Piasecki: Ale niech pan odpowie na pytanie, czy koalicja PO z innym ugrupowaniem jest w tym parlamencie możliwa.
Donald Tusk: Mniej więcej tak jak zderzenie asteroidy z Ziemią. Jest możliwa, ale bardzo mało prawdopodobna.
Konrad Piasecki: A czy jest prawdopodobne, że kampania wyborcza będzie spokojna i merytoryczna, tak jak apelował wczoraj premier Jarosław Kaczyński. Jak patrzę na reklamówki PO, to mam co do tego wątpliwości.
Donald Tusk: Reklamówki 30-sekundowe nie są od merytorycznych sporów. Dzisiaj PO będzie rozmawiać, co zrobić, żeby tysiące Polaków nie uciekało za granicę, będziemy mieć bardzo merytoryczne propozycje. Specjalistą od politycznej awantury od zawsze jest Jarosław Kaczyński.
Konrad Piasecki: Ale ta reklamówka PO nie była spokojna i merytoryczna.
Donald Tusk: Ja mam swoje zdanie na ten temat. Przyzwyczailiście się państwo, że jak ktoś lata z siekierą na co dzień i tę siekierę odkłada, jest uosobieniem stabilności i spokoju.
Konrad Piasecki: Wy jesteście tymi, którzy z siekierą nie latają, ale jak przychodzi co do czego, bierzecie ją do ręki.
Donald Tusk: Tak sądzę. Jak przyjdzie co do czego, będziemy potrafili skorzystać z twardych narzędzi.
Konrad Piasecki: Dziękuję za rozmowę.