"Nie potrafimy grać - jak Holandia - futbolu totalnego przez 90 minut, ale potrafimy robić zrywy. A piłka jest nieobliczalna, faworyci czasem nie wygrywają" - mówił Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM Cezary Kucharski, były reprezentant Polski. Jego zdaniem w finale zagrają Francuzi z Anglikami.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Z naszym gościem - byłym reprezentantem Polski, byłym menedżerem Roberta Lewandowskiego rozmawialiśmy o mistrzostwach Europy w piłce nożnej i szansach naszej reprezentacji.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Pierwsze pytanie dotyczyło jednak meczu inauguracyjnego między Niemcami i Szkotami. Gospodarze Euro 2024 zachwycili w nim formą i rozgromili przeciwników 5:1.
Było dużo bramek, dużo emocji. Jeśli tak mają wyglądać te mistrzostwa, to będą fantastyczne. Niemcy dołączyli do grona faworytów. Pokazali, że są młodą, głodną sukcesu drużyną. To może być istotne kryterium w tych mistrzostwach. Są gospodarzem, mają dobrego trenera, świetnych, ambitnych piłkarzy. Są świetnie zorganizowani. A Niemcy dawno nie odnieśli sukcesu - zwracał uwagę Cezary Kucharski.
Na pytanie, kto będzie "czarnym koniem turnieju", Kucharski wskazał na Portugalię.
W finale widzi jednak Anglików i Francuzów. Niemcy - zdaniem Kucharskiego zajdą w tym turnieju wysoko - ale nie do finału.
Holandia jest faworytem. Piękno piłki polega na tym, że są niespodzianki, faworyci nie wygrywają. Będzie trudno. Z Holandią nie wygraliśmy ponad 40 lat. Dużo optymizmu obserwuję u nas w środowisku, po tych ostatnich dwóch wygranych meczach sparingowych, po tych strzelonych bramkach, po tej serii 8 nieprzegranych meczów - odparł Kucharski.
Możemy pokusić się o remis w tym meczu. To będzie bardzo duży sukces, jeśli nie przegramy tego meczu - powiedział gość Krzysztofa Ziemca.
Krzysztof Ziemiec zapytał też swego gościa o słowa Jana de Zeuwa, byłego dyrektora reprezentacji Polski, który powiedział, że "Holandia w meczu z Polską nie musi nawet wystawiać bramkarza", bo tak duża jest różnica w umiejętnościach obu ekip.
To surowa ocena, potrafiliśmy strzelać bramki w sparingach, strzeliliśmy trzy bramki Ukrainie, dwie Turcji. Michał Probierz poukładał tę drużynę, widać powtarzające się schematy. Seria ośmiu meczów bez porażki nie jest przypadkowa. Oczywiście, nie potrafimy grać - jak Holandia - futbolu totalnego przez 90 minut, natomiast potrafimy robić zrywy, to jest w naszym DNA. A piłka jest nieobliczalna - powiedział Kucharski.
Ziemiec pytał też o brak Roberta Lewandowskiego w meczu z Holendrami. Kucharski uważa, że napastnik zagra już w kolejnym meczu z Austrią.
W tych meczach sparingowych ostatnio Lewandowskiego nie było, ale strzelaliśmy bramki. Gdy gwiazda odpoczywa, inni dostają motywacji, żeby pokazać, że byli w cieniu. Wyzwalają się specjalne moce wśród innych piłkarzy. Sam byłem tego przykładem, gdy na mistrzostwach świata w 2002 r. dostałem szansę w meczu z USA. Nikt się nie spodziewał, ze jestem w stanie zagrać na tak wysokim poziomie - powiedział Cezary Kucharski.
Jak patrzę po naszych mediach, to widzę, że dużo uwagi poświęcamy żalom, ze Robert Lewandowski nie zgra, a mniej sprawom istotnym. A mamy piłkarzy, którzy mogą dać nadzieję na dobry wynik - powiedział Kucharski.
Jak zastąpić Lewandowskiego? Kucharski wskazał, że do meczu trzeba podejść bez strachu. Probierz wprowadził element odwagi, pewności siebie, a drużyna nie boi się, to jest ważne - mówił były reprezentant Polski
Kucharski stwierdził także, że Probierz poprawił wszystkie elementy gry polskiej kadry. Skrzydłowi potrafią grać 1:1, potrafią dorzucać piłki w pole karne - wymieniał Kucharski
Zwracał też uwagę, ze Polacy muszą mocno pracować w defensywie żeby nie zostawiać przestrzeni Holendrom.
Najtrudniejszy będzie mecz z Holandią. Najważniejszy będzie z Austrią. Koniecznie musimy wygrać ten mecz, bo później czeka nas Francja. Zakładam, że Francja może być w trzecim meczu już pewna awansu. Wtedy by pewnie trener Francji wystawił drugi skład. Kluczowe będzie, żeby z Holandią nie przegrać, a z Austrią wygrać - analizował rozwój wydarzeń w grupie D, w której gra Polska gość Rozmowy Krzysztofa Ziemca, Cezary Kucharski.
W meczu z Holandią możemy wyjść jednym, zdrowym napastnikiem. To Holandia będzie dominowała w tym meczu. My pewnie będziemy szukali słynnych kontr, z których zawsze słynęliśmy i tych szybkich wyjść z defensywy do ofensywy (...) Stać naszą reprezentację, żeby wyjść z grupy. To będzie bardzo duży sukces, czyli wyjście do 16 najlepszych drużyn w Europie. Tam powinniśmy być. Pierwsza "ósemka" najlepszych drużyn w Europie wydaje się być tak zabetonowana, że trafić tam będzie bardzo ciężko. Ale to też nie jest niemożliwe - dodał.
Zdaniem Kucharskiego "Michał Probierz uporządkował naszą reprezentację". Zaczęła ona wyglądać poważniej. Michał wprowadził ją do mistrzostw Europy i za to mu chwała (...). Mam wrażenie, że relacje międzyludzkie w reprezentacji się polepszyły. Widać, że krytyka, która spadła na Lewandowskiego po MŚ w Katarze, że nie jest dobrym kapitanem, że psuje atmosferę, że piłkarze pokłócili się o pieniądze obiecane przez premiera Morawieckiego - to poszło w zapomnienie. Widać, że piłkarze nie boją się Lewandowskiego, Lewandowski też jest bardziej otwarty, mniej egoistyczny. Probierz naprawił relacje wewnątrz drużyny - analizował Kucharski.
Kucharski komentował też stan zdrowia naszych piłkarzy.
Kontuzje to coś oczywistego w piłce. ME są po sezonie, piłkarze mają po 50-60 meczów w nogach, są przemęczeni. Gra w reprezentacji jest bardziej obciążająca niż gra w klubie. Kontuzje często są przeciążeniowe. Organizm jest na granicy - powiedział Kucharski.
W programie padły też pytania o relacje między Robertem Lewandowskim a Cezarym Kucharski, który był jego menadżerem. Panowie od kilka lat są w sporze prawnym.
Wiele razy próbowałem się dogadać. Nie przypuszczałem, że Robert Lewandowski uknuł intrygę z nagrywaniem mnie. Teraz trudno to wszystko odwrócić, bo sprawy zaszły za daleko. Są dwie sprawy karne, pewnie będą kolejne. Robert trochę nakłamał w prokuraturze. Muszę i chcę oczyścić swoje nazwisko z tych wszystkich poważnych oskarżeń. Nie boję się konfrontacji z Robertem czy Anną Lewandowską. To jest pytanie do nich. Oni mieli ode mnie, od moich prawników wiele propozycji ugodowego zakończenia spraw i konfliktu. Nigdy nie byli zainteresowani. Poszli do prokuratury, donieśli, uknuli intrygę, wymyślili szantaż. Z mojego punktu widzenia jest to duży idiotyzm. Ciężko to wszystko będzie odwrócić, musieliby się przyznać, przeprosić publicznie, a nie wiem czy są w stanie to zrobić - powiedział w Kucharski w RMF24.
Twierdzi, że jest "człowiekiem ugodowym, ale jeśli ktoś przekroczy granicę to ciężko wtedy o kompromis". Znam Roberta i Annę Lewandowskich i trudno mi sobie wyobrazić u nich refleksję - powiedział.
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Rozliczaliśmy swój biznes, swoją spółkę Robert Lewandowski szukał argumentów, żeby mnie przycisnąć do ściany, żeby mieć lepszą pozycję w negocjacjach. Poszedł do prokuratury, naopowiadał głupot, że jest szantażowany. Każdy uwierzy w to, co mówi Robert Lewandowski. Sprawa jest w sądzie, bo nie mogłem się dogadać z Robertem Lewandowskim ponad dwa lata. Nie zakładałem, że on wymyśli nagrywanie mnie, naszych wspólnych rozmów, na które mnie zapraszał. Albo jego prawnicy mnie zapraszali. On miał inny pomysł na zamknięcie tego biznesu - tłumaczył gość Rozmowy Krzysztofa Ziemca.