"To jest obywatelski kandydat, który musi wygrać wybory w maju." Tak o Karolu Nawrockim mówi były minister edukacji w rządzie Prawa i Sprawiedliwości - Przemysław Czarnek, który był Gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Poseł Prawa i Sprawiedliwości podkreślał też, że wcale nie chciał wystartować w wyborach na prezydenta Polski. "Ja nie chciałem być kandydatem na prezydenta i nie mam żalu" - zapewniał Przemysław Czarnek.

Przemysław Czarnek nie ma żalu

Krzysztof Ziemiec na początku rozmowy zapytał swojego gościa, czy nie żałuje, iż to nie on jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Polski. 

Ja nie chciałem być kandydatem na prezydenta i nie mam żalu - odpowiedział Przemysław Czarnek. 

Wiedziałem, że jeżeli będą wyniki badań, które stwierdzą, że to ja będę miał najpoważniejsze szanse z kandydatów popieranych  czy wspieranych przez Prawo i Sprawiedliwość, to oczywiście podejmę rękawicę i będę startował, ale nigdy o to nie zabiegałem. Zostałem też, że tak powiem, rzucony na tą ławkę kandydatów na kandydatów gdzieś dopiero na początku października. I zawsze powtarzałem, że ja tak czy inaczej będę robił kampanię wyborczą każdemu kandydatowi, więc naprawdę żadnego żalu nie mam. Wręcz przeciwnie, nawet swego rodzaju ulga - dodał Gość Krzysztofa Ziemca.  

Czarnek o kandydacie wspieranym przez PiS

Przemysław Czarnek podczas rozmowy przekonywał, że PiS ma najlepszego z możliwych kandydatów na prezydenta Polski. Karol Nawrocki to jest obywatelski kandydat, który musi wygrać wybory w maju - podkreślał. 

Gość Krzysztofa Ziemca przypomniał, że Nawrocki nigdy nie był związany z żadną partią polityczną, co ma stanowić jego atut w oczach wyborców. 

Przemysław Czarnek był też pytany o to, jak ocenia to, co robi Karol Nawrocki. Chodzi o jego ostatnią wizytę w piekarni tuż po tym, jak z podobną wizytą był Rafał Trzaskowski. 

Rafał Trzaskowski poszedł do piekarni, tylko zapomniał powiedzieć, że za chwilkę podwyżki cen chleba będą ogromne, dlatego że w tej tarczy, która ma powstrzymać ceny energii, nie ma przedsiębiorców, tak jak byli wcześniej. W związku z powyższym potężne ceny energii elektrycznej, które będą już za chwilkę, spowodują także bardzo duże problemy w takich piekarniach. To chciał powiedzieć Karol Nawrocki (...) Sytuacja gospodarcza jest dramatyczna pod rządami ugrupowania Rafała Trzaskowskiego, sytuacja przedsiębiorców robi się dramatyczna pod rządami ugrupowania Rafała Trzaskowskiego. I na to obywatelski kandydat Karol Nawrocki odpowiedział swoją wizytą w piekarni i następnie konferencją prasową - odpowiadał Czarnek.  

Przemysław Czarnek zapowiedział, że będzie kontynuował swoje tournee po Polsce, wspierając kampanię Karola Nawrockiego. Podkreślał, że ze względu na ograniczone środki finansowe, kampania będzie opierać się na bezpośrednim kontakcie z wyborcami. 

Karol Nawrocki oczywiście będzie gościł w każdym powiecie w Polsce, ale nie w każdym miasteczku w tym powiecie. Więc my musimy jeździć po to, żeby spotykać się z Polakami i tłumaczyć im, jak wygląda rzeczywistość, ponieważ zabrano nam, jak państwo wiecie, pieniądze. Pieniędzy na kampanię my nie mamy takich jak Platforma. Platforma za tydzień robi wielkie szoł za grube miliony złotych z budżetu państwa. Nam najpierw zabrała te pieniądze, teraz będzie wyrzucała te pieniądze w Gliwicach, a my musimy po prostu docierać do społeczeństwa bezpośrednio. Stąd nasze wyjazdy w Polskę - mówił.

Gość Krzysztofa Ziemca odpierał też zarzuty, że szef IPN-u określany jako kandydat niezależny wcale niezależny nie jest.

Karol Nawrocki nigdy nie należał do partii politycznych, nigdy nie startował z list jakiegokolwiek ugrupowania w jakichkolwiek wyborach, choćby na radnego, choćby na sołtysa. Nigdy nie startował z list Prawa i Sprawiedliwości. Nigdzie nie ucieka, bo nie musi uciekać. To my zapraszamy Karola Nawrockiego, bo stwierdziliśmy, że w tych wyborach zdecydowanie większe szanse będzie miał kandydat bezpartyjny i niezależny od partii. Takim jest Karol Nawrocki - przekonywał Przemysław Czarnek. 

Dziś Rada Polityczna PiS ma formalnie zdecydować o poparciu kandydatury Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich.

Czarnek o edukacji zdrowotnej

Przemysław Czarnek odniósł się również do kontrowersji wokół planów wprowadzenia nowej edukacji zdrowotnej w szkołach. Poseł PiS krytykował rządzących za próbę narzucenia programu edukacji seksualnej, który jego zdaniem, narusza prawa rodziców do decydowania o wychowaniu dzieci

To jest zamach na wolność umysłów, świadomości, sumień naszych dzieci i naszej młodzieży - mówił Czarnek, zapowiadając swój udział w proteście przeciwko wprowadzeniu nowych zasad.

"Trzeba dopytać marszałka, co miał na myśli"

W internetowej części rozmowy Krzysztof Ziemiec pytał swojego gościa, czy jego zdaniem sprawa wokół studiów Szymona Hołowni na Collegium Humanum spowoduje, że marszałek Sejmu zrezygnuje z kandydowania. 

Patrząc na to zamieszanie, patrząc na słowa Szymona Hołowni, który stwierdził, że coś wyciekło, a nie na to się umawiali są niezwykle niepokojące, bo co to znaczy że coś wyciekło? To, by oznaczało, że coś jest, a z kimś się umawiał, że ma nie wyciec i dlaczego umawiał się z kimś, że ma nie wyciec? To już jest kwestia gruba - mówił polityk. 

Jak dodał, samo studiowanie na tej, czy innej uczelni nie ma znaczenia. Trzeba dopytać marszałka co miał na myśli i z kim się umawiał na to, żeby informacje, które miała prokuratura i służby miały nie wyciec. To nie są standardy państwa prawa, państwa praworządnego. To są standardy koalicji 13 grudnia.

Kondycja koalicji

Wiceminister aktywów państwowych Jacek Bartmiński z Polski 2050 został odwołany ze stanowiska. Przemysław Czarnek pytany o pęknięcia w koalicji odpowiedział, że "w koalicji trzeszczy" i jednym z politycznych scenariuszy jest jej rozpad.

To trzeszczenie w koalicji będzie jeszcze głośniejsze w kampanii wyborczej. Będą zmuszać Szymona Hołownię, żeby zrezygnował z kandydowania, będą zmuszać również Lewicę, żeby nie wystawiała swojego kandydata, będą ich zmuszać różnymi metodami takimi jak usuwanie ich ludzi z ministerstw - ocenił polityk PiS. 

Skarga PiS na decyzję PKW

11 grudnia Sąd Najwyższy rozpatrzy skargę Prawa i Sprawiedliwości na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej o odrzuceniu sprawozdania finansowego tego ugrupowania. Ryszard Kalisz, który jest członkiem PKW już zapowiedział, że Komisja tego wyroku nie przyjmie ze względu na to, że w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która ma te skargę rozpatrzeć, zasiadają tzw. neosędziowie. 

Nasze argumenty, zawarte w naszym odwołaniu są bardzo poważne (...) Pan Kalisz widzi alternatywną rzeczywistość. Nawet Komisja Wenecka, na którą się kiedyś powoływał, powiedziała mu, że nie ma kogoś takiego jak neosędziowie. To są sędziowie powołani przez prezydenta wybranego w demokratycznych wyborach przez naród - skomentował Czarnek. 

"Nie będzie podmiany kandydata"

Na sugestię, że jeśli Karol Nawrocki nie będzie zyskiwał spodziewanego poparcia, PiS podmieni swojego kandydata, gość Krzysztofa Ziemca odpowiedział, że "żadnej podmianki nie ma i nie będzie".

Karol Nawrocki spotyka się z wielkim entuzjazmem wyborców. W Głogowie była pełna sala, a przed salą jeszcze kilkaset osób na korytarzach skandujących: zwyciężymy, zwyciężymy. Ma świetny kontakt z wyborcami, a wyborcy widzą co się dzieje pod rządami Platformy - komentował gość.

Jak dodał, Nawrocki z biegiem kampanii będzie tylko zyskiwał zwolenników. W drugiej turze spotka się z Rafałem Trzaskowskim i będzie to walka, którą Karol Nawrocki wygra. Jeśli nie przez nokaut, to na punkty. 

Zdaniem Przemysława Czarnka głównymi tematami kampanii będą: bezpieczeństwo, gospodarka i "normalność".

Ludzie potrzebują normalności, nie dziwactw, jakichś światopoglądowych wariactw, tylko normalnego życia, normalnych rodzin, które żyją w państwie, którego gospodarka naprawdę się rozwija tak jak pod rządami PiS. 

"Julia Przyłębska kończy kadencję"

6 grudnia Trybunał Konstytucyjny ma wybrać kandydatów na nowego prezesa. Julia Przyłębska zatem przestanie wkrótce pełnić swoją funkcję. Według Czarnka nie ma w tym nic nadzwyczajnego i są to wyłącznie kwestie formalne. 

Pani prezes kończy kadencję sędziego TK. Kadencja wynosi 9 lat i kończy się w grudniu i trzeba wybrać nowego prezesa (...) Pani Przyłębska przestaje być prezesem tak czy inaczej, bo kończy się jej kadencja - powiedział. 

Sprawę następcy Julii Przyłębskiej nie chciał komentować. To jest sprawa zgromadzenia ogólnego sędziów Trybunału Konstytucyjnego, którzy wybiorą kandydatów na prezesa i pan prezydent spośród nich wybierze prezesa- mówił Gość Krzysztofa Ziemca.  

Opracowanie: